Tauron AZS kontra Lechia. Transmisja hitu I ligi siatkarzy w Polsacie Sport

Siatkówka
Tauron AZS kontra Lechia. Transmisja hitu I ligi siatkarzy w Polsacie Sport
fot. Cyfrasport

Tauron AZS Częstochowa to jeden z najbardziej utytułowanych klubów w historii naszej siatkówki. Sześciokrotni mistrzowie Polski marzą o powrocie do PlusLigi. W poprzednim sezonie byli blisko. Teraz, choć mają nowego, możnego sponsora, dołują w tabeli I ligi. Z liderującą Lechią Tomaszów Mazowiecki chcą jednak wygrać. Szykuje się prawdziwy hit. Transmisja w Polsacie Sport.

Sześciokrotny mistrz Polski, dwukrotny zdobywca Pucharu Polski, zdobywca SuperPucharu, oraz zdobywca CEV Challenge Cup - jednym słowem AZS Częstochowa. Jeden z najbardziej utytułowanych klubów w historii polskiej siatkówki, w którym grała plejada największych gwiazd naszego volleya podejmuje Lechię Tomaszów. Będzie to największy hit  szóstej kolejki I ligi siatkarzy.

 

- W poprzednim sezonie te dwa kluby rywalizowały o zwycięstwo w I lidze. Górą po zaciętej walce byli siatkarze z Częstochowy – opowiada były siatkarz i trener AZS, obecnie ekspert Polsatu Sport Damian Dacewicz, który będzie komentował starcie w Częstochowie.  – Potem AZS przegrał baraż Łuczniczką Bydgoszcz i ostatecznie nie awansował do PlusLigi, ale to wciąż główny cel działaczy i zawodników – dodaje „Dacek”, który doskonale pamięta najlepsze lata częstochowskiej ekipy.

 

Dacewicz jest na długiej liście byłych, wielkich graczy, którzy wciąż mieszkają w Częstochowie, bo kiedyś tu grali i swoje domowe gniazdo założyli pod Jasną Górą. Otwiera ją mistrz świata i mistrz olimpijski Ryszard Bosek, który jeszcze niedawno był dyrektorem sportowym klubu. Na ulicach miasta można trafić też na Piotra Gruszkę, Piotra Gacka, Krzysztofa i Andrzeja Stelmachów, Grzegorza Szymańskiego, Dacewicza, do niedawna również Krzysztofa Ignaczaka (osiadł w Rzeszowie). Często bywają tu choćby Łukasz Żygadło, Michał Winiarski czy Michał Bąkiewicz. Przez lata gry AZS-ie mocno związali się z miastem - tu studiowali, mają przyjaciół, stąd pochodzą ich żony.

 

Słowem Częstochowa to wciąż jedno z najbardziej siatkarskich miast w Polsce. Publika wciąż jest bardzo gorąca, choć klub zmienił miejsce rozgrywania swoich meczów. Przez lata była to legendarna w świecie siatkówki hala Polonia. Obiekt bardzo specyficzny. Z dużą, stromą trybuną po jednej stronie. Pozostałe trzy były „dostawiane”, mieszczące się tuż przy parkiecie. Atmosfera wewnątrz była niezwykle gorąca. Bywało, że kibice nie zawsze zachowywali się „po siatkarsku”, czasami bliżej im było do fanów futbolu.

 

Wielka historia klubu zaczęła się w sezonie 1989/90, gdy Częstochowianie po raz pierwszy wywalczyli mistrzostwo Polski. Przez kolejne 15 lat AZS praktycznie nie schodził z podium. W sezonie 97/98 akademicy zajęli wprawdzie czwarte miejsce, ale zdobyli Puchar Polski. Ostatni medal – srebrny wywalczyli 10 lat temu. Potem był jeszcze największy sukces na europejskiej arenie w sezonie 2011/2012 klub wywalczył Challenge Cup. Potem było już tylko gorzej.

 

AZS nie był w stanie wytrzymać finansowej rywalizacji ze wpieranymi przez spółki Skarbu Państwa ekipami z Olsztyna, Kędzierzyna i  Bełchatowa. Działacze szukali wśród dużych, bogatych firm, nazwa zmieniała się wielokrotnie – od Yawalu, przez Galaxię, Pamapol, Pamapol-Domex, Wkręt-Met Domex, Tytan, Wkręt-Met by w 2013 „wrócić do korzeni” z „gołą” nazwą AZS, co oczywiście oznaczało zdecydowanie mniejszy budżet, brak gwiazd i stawianie głównie na młodzież. W sezonie 2016-17 częstochowianie spadli z PlusLigi. Pierwsza próba powrotu do niej skończyła się niepowodzeniem.

 

Czy uda się w tym? Po pięciu kolejkach AZS z nowym, wielkim, państwowym sponsorem – spółką energetyczną Tauron, ma zaledwie jedno zwycięstwo, cztery porażki i zajmuje dopiero 12 miejsce w 14-zespołowej lidze. Za to Lechia znów ma się świetnie – wygrała pięć meczów i do Częstochowy przyjeżdża jako lider tabeli.

 

- Tauron AZS to tak naprawdę nowa drużyna. Ta, która w poprzednim sezonie walczyła o awans praktycznie się rozpadła. Lechia zachowała skład. Ma stabilną sytuację finansową i organizacyjną. Efekt widać w tabeli. Na parkiecie wszystko może wyglądać jednak inaczej. Dla obu zespołów ten mecz ma znaczenie prestiżowe. Spodziewam się dużej walki – zapowiada Dacewicz.

 

Początek spotkania o godz. 18.30. Transmisja w Polsacie Sport

B, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie