Gala w Lublinie: Gdzie ci mężczyźni?

Sporty walki
Gala w Lublinie: Gdzie ci mężczyźni?
fot. PAP

Wieczorem w Lublinie Ewa Brodnicka (15-0, 2 KO) stoczy walkę z Nozipho Bell Z RPA. Polka po raz drugi będzie broniła mistrzostwa świata WBO w wadze superpiórkowej. Na ringu pojawi się też kilku młodych polskich pięściarzy.

- Gdzie ci mężczyźni ? – można zapytać w ślad za Danutą Rinn, która wyśpiewała ten szlagier. Prawda jest taka, że od dwóch lat nie mamy nawet jednego mistrza świata zawodowego boksu, na razie lepiej na tym polu radzą sobie kobiety.

 

Ewa Brodnicka do obrony tytułu najpierw przygotowywała się na Florydzie pod okiem Gusa Currena. Podobnie jak Adam Balski i Łukasz Wierzbicki, których zobaczymy na gali w Radomiu, 17 listopada.

 

Ostatnie tygodnie przed walką z Nozipho Bell (8-1-1, 3 KO) spędziła na obozie w Szklarskiej Porębie. Cały czas jej, Balskiemu i Wierzbickiemu towarzyszy Gus Curren, który przyleciał do Polski zaraz po walce Tomasza Adamka z Jarrellem Millerem w Chicago.

 

Brodnicka (15-0, 2 KO) ostatni pojedynek stoczyła w kwietniu na Polsat Boxing Night w Częstochowie, gdzie w pierwszej obronie mistrzowskiego tytułu pokonała Kanadyjkę Sarę Pucek. Teraz czas na kolejne zwycięstwo, ale 29 letnia Nozipho Bell odgraża się, że odbierze Polce pas WBO.

 

Prawdę mówiąc trudno z tam oświadczeniem dyskutować, bo niewiele wiadomo o umiejętnościach byłej piłkarki i rugbistki. Bell boksuje od pięciu lat, stoczyła dziewięć walk, w tym trzy z tą samą rywalką, przegrała tylko raz. Wszystkie walki toczyła na terenie RPA. Jednak to o niczym nie świadczy, pewne jest tylko, że nie ma za sobą żadnej przeszłości w boksie olimpijskim, co jednak nie musi jej dyskwalifikować. W starciu z Brodnicką faworytką jednak nie będzie, pytanie jak się zaprezentuje, co pokaże.

 

A gdzie ci mężczyźni ? W piątkowy wieczór zobaczymy między innymi Łukasza Maćca, który walczyć będzie z byłym rywalem Macieja Sulęckiego, Damianem Ezequielem Bonellim. Argentyńczyk, podobnie jak Nozipho Bell też ma za sobą karierę piłkarską. Z Sulęckim przegrał przed czasem, a jak będzie w Lublinie?

 

W nowej wadze (półciężkiej) pokaże się Mateusz Rzadkosz, który nigdy nie ukrywał, że jego idolem jest Tomasz Adamek. Drugi zawodowy pojedynek stoczy Kamil Bodzioch (waga ciężka). Liczono na jego medale w boksie olimpijskim, ale szybko zrezygnował z marzeń, stawia na boks zawodowy.

 

Podobnie jak bracia Gibadło, 25 letni Stanisław i trzy lata młodszy Maksymilian. Obaj urodzili się w Atenach, gdzie w poszukiwaniu lepszych warunkach życia wyjechali rodzice, w Grecji spędzili dzieciństwo. Z tegorocznych MP seniorów w Karlinie wrócili z brązowymi medalami, Maksymilian w wadze 69 kg, a Stanisław w kategorii średniej (75 kg). Starszego Stanisława, dziś zawodowego żołnierza dobrze pamiętam z ubiegłorocznego Turnieju Feliksa Stamma. Naprawdę niewiele brakowało, by wygrał walkę finałową. Pomyślałem wtedy, że im szybciej podpisze zawodowy kontrakt, tym lepiej. Obaj bracia z pewnością nie będą mięsem armatnim na profesjonalnych ringach, jestem o tym przekonany.

 

Transmisja gali w piątek od 19:15 w Polsacie Sport Fight i od 20:30 w Polsacie Sport.

Janusz Pindera
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie