Winiarski: Siatkówka przestała sprawiać mi przyjemność. Miałem już tego dosyć
Gra wiązała się z ciągłym bólem, walką i miałem już tego dosyć. Zdałem sobie sprawę, że mój czas już nadszedł i żeby być szczęśliwszym, przeszedłem na stronę trenera - powiedział w rozmowie z Jerzym Mielewskim, były reprezentant Polski, obecnie drugi trener PGE Skry Bełchatów, Michał Winiarski.
Winiarski to przez wiele lat czołowy przyjmujący świata, który na szerokie wody wypłynął w barwach AZS-u Częstochowa. Urodzony w Bydgoszczy siatkarz kolejne lata wiązał z grą w PGE Skrze Bełchatów oraz na parkietach we Włoszech i Rosji. Ukoronowaniem jego kariery było zdobycie w 2014 roku mistrzostwa świata. Niestety, już wtedy "Winiar" miał problemy z plecami.
- Mistrzostwa świata to był moment, w którym naprawdę musiałem zastosować blokadę, aby pokonać te całe mistrzostwa. Nie ukrywam, że z tym zdrowiem było coraz gorzej i rezygnacja z reprezentacji wiązała się z nadziejami, że będę mógł pograć nieco dłużej w klubie - przyznał sam zainteresowany.
Kłopoty zdrowotne spowodowały, że Winiarski musiał zakończyć karierę. - Niestety, poziom i wysiłek w zespole, który gra w pucharach europejskich i lidze był bardzo duży i mój organizm był już tak wyeksploatowany, że najpierw była jedna operacja przepukliny kręgosłupa, potem była przepuklina szyjna. I właśnie ta druga zadecydowała, że siatkówka przez ostatni rok przestała sprawiać mi przyjemność. Gra wiązała się z ciągłym bólem, walką i miałem już tego dosyć. Zdałem sobie sprawę, że mój czas już nadszedł i żeby być szczęśliwszym, przeszedłem na stronę trenera - powiedział były kapitan reprezentacji Polski.
Rozmowa z Michałem Winiarskim na kanale "Prawda Siatki" w załączonym materiale.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze