Neymar poucza Mbappé

Piłka nożna
Neymar poucza Mbappé
fot. PAP

W towarzystwie Adriana Rabiota Kylian Mbappé niefrasobliwie podszedł do obowiązków zawodnika i spóźnił się o kilkanaście minut na wyznaczoną godzinę na briefing Tomasa Tuchela. Z tego powodu oboje rozpoczęli spotkanie na ławce przeznaczonej dla rezerwowych. Podobno nie był to jednorazowy wybryk francuskiego duetu.

Po meczu sam Neymar poparł decyzję swojego trenera. Mimo, że to właśnie Mbappé utorował drogę do sukcesu nad Olympique Marsylia. Przez 62 minuty nie było widać uśmiechu na twarzy 19-latka, który jakoś nie mógł się pogodzić z decyzją swojego trenera. W końcu wszedł na płytę, by trzy minuty później w piękny sposób, strzelić gola, który wyraźnie poprawił grę stołecznego zespołu.

 

- Decyzja trenera była jak najbardziej słuszna i trzeba ją respektować - powiedział na konferencji prasowej Brazylijczyk. - Trzeba respektować ustalone godziny. Oboje (Mbappé i Rabiot) popełnili błąd, ale są oni wielkimi piłkarzami i podstawowymi zawodnikami dla zespołu - dodał. Neymar nie chciał bardziej pogrążać swoich partnerów. - Ich absencja miała negatywny wpływ na poczynania zespołu, jednak uważam, że takie sprawy powinny zostawać wewnątrz zespołu. Kylian wszedł na boisko i odblokował na naszą korzyść - przyznał Neymar.

 

- Ta sprawa ma pozostać pomiędzy trenerem i piłkarzami. Trener wyraźnie pokazał, że klub jest ważniejszy od indywidualności - dodał inny zawodnik PSG, Niemiec, Julian Draxler.

 

Według wielu źródeł obaj Francuzi spóźnili się na wyznaczoną przez Tomasa Tuchela godzinę przed spotkaniem. Po meczu niemiecki szkoleniowiec zdradził, że z trudem podjął taką, a nie inną decyzję. - To było dla mnie niespodziewane, że Kylian usiadł na ławce, ale ze względu na zachowanie w hotelu musiałem postąpić dyscyplinarnie. Szkoda, bo nie lubię zaczynać meczu bez Kyliana - żałował. - Dla mnie nie był to miły wieczór. Byłem zarówno przejęty i smutny. Ale ta decyzja była niezbędna. Taka podjęliśmy i na tym koniec.

 

W poniedziałek reprezentant Francji zareagował na Twitterze, odrzucając pogłoski jakoby spóźnił się również przed meczem Ligi Mistrzów z Napoli. "Fałszywa informacja, byłem na Parc des Princes wsród pierwszych, można to sprawdzić dzięki kamerom UEFA" - napisał.

 

Podejmując decyzję Tuchel ugruntował swoją pozycję w klubie, a Mbappé udowodnił, że nawet wchodząc z ławki jest w stanie zdecydować o losach meczu.

Tadeusz Fogiel, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie