Meksykańska wojna, czyli jak pokonać „Skorpiona”

Sporty walki
Meksykańska wojna, czyli jak pokonać „Skorpiona”
fot. PAP

Mistrzem jest Miguel Berchelt, a Miguel Roman spróbuje mu odebrać w El Paso pas WBC w wadze superpiórkowej. I twierdzi, że wie jak to zrobić. Transmisja walki w Polsacie Sport Extra.

Dla 26 letniego Berchelta, to czwarta obrona tytułu, który zdobył w styczniu ubiegłego roku. Jednego możemy być pewni, łatwo go nie odda. A to że w walce dwóch Meksykanów będzie gorąco, jest bardziej niż pewne.

 

Miguel „El Alacran” Berchelt pochodzi z Cancun, teraz mieszka w Meridzie, więc do El Paso, które leży w Teksasie ma kawałek drogi. Sześć lat starszy Miguel „Mickey” Roman mieszka za to o rzut beretem od tego granicznego miasta, bo wystarczy przejechać przez most na Rio Grande, by znaleźć się w Ciudad  Juarez, mieście o najwyższej przestępczości w Meksyku.

 

Dwadzieścia lat temu miałem przyjemność spędzić w El Paso prawie tydzień przy okazji walki Oscara De La Hoi z Francuzem Patrickiem Charpentier, którą komentowaliśmy z Przemkiem Saletą.

 

El Paso to miasto w dużej mierze meksykańskie, wszyscy mówią tam po hiszpańsku, De La Hoya czuł się więc tam jak u siebie w domu. Podobnie czuć się będą „Skorpion” Berchelt  i Mickey” Roman. Nigdy nie zapomnę jak na ring stojący na stadionie futbolu amerykańskiego weszli wtedy zaproszeni, starzy meksykańscy mistrzowie pięści. Ledwie się zmieścili, a przecież nie wszyscy przyjechali

 

Czy Roman może w sobotę pokonać „Skorpiona” i odebrać mu tytuł ?

 

– On jeszcze nigdy nie walczył z takim meksykańskim wojownikiem jak ja – zachwala swoją waleczność Roman, ale czy to wystarczy?

 

- Nie mogę się doczekać tej walki – odpowiada Berchelt. – Roman za dużo gada, ale to tylko słowa. I bardzo dobrze, że spotkamy się w El Paso. Pokażę tam wszystkim, że jestem na dobrej drodze, by stać się jednym z wielkich meksykańskich mistrzów.

 

Berchelt to kawał boksera, twardego, potrafiącego zdominować rywala. W styczniu ubiegłego roku zadał w starciu z Francisco Vargasem ponad 400 ciosów i zatrzymał go w 11. rundzie odbierając mistrzowski pas WBC.

 

W pierwszej obronie wyboksował pewnie Japończyka Takashi Miurę, a byłego mistrza świata, Jonathana Barrosa znokautował w trzeciej rundzie.

 

Bilans ma piękny, 34 zwycięstwa, w tym 30 przed czasem, i tylko jedną porażkę z Luisem Eduardo Florezem, którą pomścił dziewięcioma wygranymi przez nokaut z rzędu. Przydomek „El Alacran” nie wziął się z niczego, rozprawia się z rywalami faktycznie jak skorpion.

I bardzo prawdopodobne, że tak właśnie skończy Miguel „Mickey” Roman (60-12, 47 KO). Choć nie można go lekceważyć, bo to ambitny wojownik, który wiele potrafi i ma ogromne doświadczenie. W trwającej 15 lat zawodowej karierze bił się z wieloma znakomitymi pięściarzami od wagi superkoguciej do lekkiej. Przed rokiem wygrał przed czasem z byłym mistrzem świata, swoim rodakiem Orlando Salido, jedynym który może się pochwalić zwycięstwem w starciu z Wasylem Łomaczenką. Przed czasem wygrywał też z Juanem Ponce De Leonem i Juanem Carlosem Salgado, by nie sięgać zbyt daleko w przeszłość. A tylko dwaj, Antonio De Marco i Japończyk Miura  znokautowali Romana.

 

Czy „Skorpion” Berchelt będzie tym trzecim ? Nie można tego wykluczyć.

 

Transmisja walki Miguel Berchelt - Miguel Roman w Polsacie Sport Extra. Początek w nocy z soboty na niedzielę o godz. 1.30

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie