Real Madryt przełamał się w lidze hiszpańskiej

Piłka nożna
Real Madryt przełamał się w lidze hiszpańskiej
fot. PAP/EPA

Piłkarze Realu Madryt odnieśli zwycięstwo w hiszpańskiej ekstraklasie po raz pierwszy od ponad miesiąca. W sobotę w 11. kolejce pokonali przed własną publicznością Real Valladolid 2:0. Drugi stołeczny zespół Atletico tylko zremisował na wyjeździe z Leganes 1:1.

Real po raz ostatni wywalczył komplet punktów w lidze 22 września, kiedy pokonał Espanyol Barcelona 1:0. Później "Królewskim" przydarzyły się cztery porażki, w tym z Barceloną na Camp Nou 1:5, oraz jeden remis.

 

Za słabe wyniki pracę stracił trener Julen Lopetegui, a tymczasowo zastąpił go Santiago Solari. Argentyńczyk zadebiutował w środę, gdy Real rozgromił na wyjeździe trzecioligową Melillę 4:0 w Pucharze Hiszpanii. Udał mu się także pierwszy mecz w ekstraklasie.

 

W sobotę jego podopieczni długo męczyli się z klubem, którego większościowym udziałowcem jest od września były znakomity piłkarz brazylijski Ronaldo. Pierwszy gol padł dopiero w 83. minucie, kiedy jego rodak Vinicius Junior chciał dośrodkować w pole karne, ale trafił w obrońcę Kiko Olivasa i piłka przypadkowo wpadła do siatki.

 

Pięć minut później wynik spotkania ustalił z rzutu karnego Sergio Ramos. Faulowany był chwilę wcześniej Francuz Karim Benzema.

 

Real ma 17 punktów i przed innymi rozstrzygnięciami tej kolejki zajmuje szóstą pozycję. O cztery "oczka" więcej ma prowadząca Barcelona, która wieczorem zmierzy się na wyjeździe z Rayo Vallecano. Na drugą lokatę z 20 punktami awansowało Atletico, które tylko zremisowało na wyjeździe z Leganes 1:1.

 

Piłkarze Diego Simeone, przynajmniej na kilka godzin mogli zostać liderami LaLiga, ale piękny gol Antoine Griezmanna z rzutu wolnego nie wystarczył, by wywalczyć komplet punktów. To z pewnością wielkie rozczarowanie, bo Leganes to rywal "snujący się" w ogonie tabeli i walczący o wyjście ze strefy spadkowej. W przedmeczowych założeniach Atletico miało na przedmieściach Madrytu zdobyć trzy punkty, jednak już w pierwszej połowie gospodarze pokazali, że tanio skóry nie sprzedadzą. Nieskutecznością jednak razili Youssef En Nesyri i Oscar, którzy zmarnowali dobre sytuacje.

 

W drugiej połowie wciąż przeważali piłkarze Leganes, a gości przed stratą gola ratował Jan Oblak. W 69. minucie, po jednym z kontrataków Atletico sędzia podyktował rzut wolny sprzed pola karnego. Antoine Griezmann strzelił tak, że bramkarz Ivan Cuellar nawet nie drgnął. Wydawało się, że goście podwyższą prowadzenie i wygrają mecz, bo mieli ku temu okazje. Stało się jednak inaczej. Po rzucie wolnym piłkę wrzuconą w pole karne głową uderzył Guido Carrillo, a Oblak nie był w stanie kolejny raz uratować swojej drużyny. 

 

W doliczonym czasie gry bohaterem mógł zostać Griezmann, ale jego strzał z pola karnego był niecelny. 

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie