Tacconi: Mourinho zasłużył na kopa w d...
- Mourinho to prowokator. Za jego zachowanie po meczu w Turynie dałbym mu kopa w d... - to słowa Stefano Tacconiego, byłego bramkarza "Starej Damy", zdobywcy Pucharu Europy. W ten sposób skomentował on zachowanie trenera Manchesteru United, który po meczu Ligi Mistrzów z Juventusem prowokował kibiców w Turynie.
Po ostatnim gwizdku szkoleniowiec "Czerwonych Diabłów", w swoim prowokacyjnym stylu, celebrował cenną wygraną nad Juventusem (2:1). Przyłożył dłoń do ucha i wymownym gestem pytał kibiców: "Gdzie jest doping?". Portugalczyk zdenerwował również piłkarzy, jeszcze na boisku ostro na zachowanie trenera gości zareagowali Paulo Dybala oraz Leonardo Bonucci.
- Nie powinienem tego zrobić, ale byłem prowokowany przez całe spotkanie. Nie chodzi tylko o mnie. Kibice obrażali moją rodzinę. Z chłodną głową nigdy bym tego nie zrobił - tłumaczył swoje zachowanie Mourinho.
Nie wszystkich jednak to tłumaczenie przekonało. Stefano Tacconi, Były bramkarz Juventusu, siedmiokrotny reprezentant Włoch daw wyraz niezadowoleniu podczas audycji radiowej.
- To nie kibice, to Mourinho jest prowokatorem. Mnie też obrażano podczas 25 lat kariery. Sam też prowokowałem, ale teraz osobiście skopałbym Mourinho d... - powiedział Tacconi.
Zdobywca Pucharu Europy (1985) ocenił też postawę Wojciecha Szczęsnego w bramce Juventusu. Jego zdaniem polski bramkarz przy pierwszym straconym golu nie miał najmniejszych szans, a przy drugim.. - To była bardzo trudna sytuacja - powiedział Tacconi.
Przejdź na Polsatsport.pl