Liga Mistrzów: Powrót Orlen Wisły Płock na fotel lidera
Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock wygrali z mistrzem Norwegii Elverum Handball 30:28 (17:15) w meczu siódmej kolejki Ligi Mistrzów i powrócili na pierwsze miejsce w grupie D. Było to piąte zwycięstwo płockiej ekipy w rozgrywkach tego sezonu.
Obie drużyny spotkały się w Norwegii w drugiej kolejce rozgrywek, a mecz zakończył się zwycięstwem Orlen Wisły 30:28. Trener Xavier Sabate nie ukrywał, że chciałby powtórzenia wyniku.
Jak się jednak okazało po pierwszych 10 minutach, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Przy wyniku 4:7 trener Xavi Sabate musiał poprosić o przerwę w grze. Jego podopieczni niecelnie rzucali, a w bramce niewiele pomagał drużynie Adam Morawski. Za to goście, po obronach Mortena Nergaarda, wykorzystywali wszystkie swoje szanse.
Do płockiej bramki wszedł Adam Borbely, ale początkowo niewiele to zmieniło, bo goście nadal byli bezbłędni. W 15. minucie na tablicy był wynik 7:10. Pięć minut później gospodarze już prowadzili 11:10. Duża w tym zasługa Borbelego, który zaczął bronić rzuty gości, a i płocczanie przypomnieli sobie, jak się trafia do siatki. Trener Michael Apeelgren nie miał innego wyjścia, jak również poprosić o czas. Do końca pierwszej połowy gra była wyrównana ze wskazaniem na Orlen Wisłę, która uzyskała jedną, dwie bramki przewagi.
Po przerwie dwubramkowa przewaga utrzymywała się do 38. minuty, kiedy goście zmniejszyli stratę do jednej bramki (21:20). Pięć minut później doprowadzili do remisu 24:24.
W 48. minucie po dwóch golach Ondreja Zdrahali płocczanie znowu prowadzili dwiema bramkami 26:24, ale gdy w 50. minucie Magnus Frederiksen zdobył swojego szóstego gola, różnica zmniejszyła się do jednej bramki i Sabate poprosił o chwilę rozmowy ze swoimi zawodnikami.
Efekt był, bo w 52. minucie Orlen Wisła prowadziła 28:25, ale wystarczyła chwila dekoncentracji, goście zmniejszyli stratę do jednego trafienia (28:27). Przy stanie 29:27 w 58. minucie trener Sabate ostatni raz poprosił o przerwę w grze, widząc, że po trzech obronionych przez Mortena Nergaarda piłkach jego zawodnicy nie do końca wiedzą, jak zakończyć akcję. Uwagi trenera wykorzystali i minutę przed końcem spotkania, po golu Nemanii Obradovica, prowadzili 30:27 i już wiedzieli, że wygrali spotkanie. Wynik ustalił Alexander Westby, a spotkanie zakończyło się takim samym rezultatem, jak we wrześniu w Elverum.
Orlen Wisła Płock - Elverum Handball 30:28 (17:15)
Orlen Wisła: Adam Morawski, Adam Borbely - Michał Daszek, Przemysław Krajewski 1, Ignacio Moya 5, Ondrej Zdrahala 4, Namanja Obradovic 2, Marko Tarabochia, Igor Żabic 1, Lovro Mihic 3, Renato Sulic 6, Żiga Mlakar 8.
Elverum Handball: Emil Imsgaard, Morten Nergaard - Soren Sorensen, Alexander Westby 3, Simen Pettersen 2, Lukas Sandell 4, Jonas Burud, Hakon Ekren, Endre Langaas 3, Tine Poklar 3, Magnus Frederiksen 6, Sigvaldi Gudjonsson 7, Thrainn Jonsson.
Kary: Orlen Wisła – 12; Elverum - 2 min. Sędziowali: Dimitar Mitrevski i Blagojche Todorovski z Macedonii.
Mecz 8. kolejki z Wackum Thun wicemistrz Polski Orlen Wisła zagra w czwartek 15 listopada o godz. 20.00.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze