Błachowicz: Czekam na zwycięzcę walki Jones - Gustafsson

Jab Błachowicz (23-7, 5 KO, 9 SUB) jest jedynym przedstawicielem mieszanych sztuk walki w 84. Plebiscycie Przeglądu Sportowego. Zawodnik organizacji UFC przyznał, że jeszcze nie do końca wierzy, że został nominowany. Ponadto wypowiedział się na temat swoich planów na przyszłość.

Błachowicz w 2018 roku stoczył dwa pojedynki w UFC. Najpierw zrewanżował się w Londynie Jimiemu Manuwie, a następnie pokonał w Moskwie Nikitę Krylova. Polak w rankingu kategorii półciężkiej zajmuje czwarte miejsce, a w 2019 roku liczy na walkę o pas mistrzowski.

- Plan jest taki, by w 2019 roku sięgnąć po najwyższy laur. Chciałbym pas kategorii półciężkiej założyć na swoje biodra. Jeżeli się głęboko wierzy, to można pokonać każdego. Czekam na wynik walki Jon Jones - Alexander Gustafsson. Wysłałem już nawet maila, że interesuje mnie pojedynek z wygranym. Jestem na niego gotowy. Przygotowany również jestem na ewentualność, że któryś z nich wypadnie z tej grudniowej gali i wtedy może wskoczyłbym w to miejsce - stwierdził Błachowicz.

Polak notuje serię czterech wygranych z rzędu, co w dywizji półciężkiej jest obecnie jednym z najlepszych wyników. Błachowicz wspomniał, co się działo w jego karierze przez ostatni rok.

- Przed każdą walką emocje są takie same. W Londynie było nieco inaczej, bo był to rewanż, pierwszą walkę z Jimim Manuwą przegrałem. Odrobiliśmy jednak bardzo dobrze lekcję i udało mi się wygrać. W Moskwie pojedynek był łatwiejszy, zakończyłem go przed czasem i miałem mniej obrażeń - dodał.

Błachowicz jest jedynym przedstawicielem MMA w 84. Plebiscycie Przeglądu Sportowego na Najlepszego Sportowca Roku.

- Nie dociera do mnie jeszcze, że jestem w tak zacnym gronie. Może, jak sie jutro obudzę, to będę mógł coś więcej na ten temat powiedzieć - zakończył.

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.