Kwolek: Zapomnieliśmy, że mamy inne stroje niż wyjazdowe

Pod koniec października ONICO wygrało w 3. kolejce na Torwarze z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie 3:1. Było wówczas - obok ZAKSY Kędzierzyn-Koźle - jedyną niepokonaną drużyną w stawce. W serii spotkań wyjazdowych stołecznemu zespołowi nie szło już jednak tak dobrze. Z pięciu pojedynków zwyciężył w dwóch, w tym w ostatnim z tej tury - rozgrywanym awansem z Cuprum Lubin.

 

"W ostatnim czasie mieliśmy chwilę trochę gorszego grania, więc powrót na ścieżkę zwycięstwa na pewno bardzo nas cieszy. Teraz czas na powrót do grania w Warszawie" - podkreślił cytowany na stronie klubu środkowy Jan Nowakowski.

 

O zakończeniu wyjazdowej serii wspomniał również Kwolek.

 

"Cieszymy się, że teraz będziemy mogli grać trochę częściej we własnej hali, bo te wyjazdy były już rzeczywiście męczące. Na odprawie wideo przed meczem w Lubinie śmialiśmy się nawet, że nie pamiętamy już, że mamy białe stroje, bo od pięciu tygodni gramy tylko w wyjazdowym komplecie" - zaznaczył przyjmujący ONICO.

 

W pierwszym po przerwie spotkaniu w Torwarze podopiecznych Stephane'a Antigi czeka trudne zadanie. Zmierzą się z Zaksą, która wciąż jest niepokonana w lidze. Podczas wtorkowego pojedynku gospodarzom pomóc mają pełne trybuny.

 

"Jesteśmy pod wrażeniem, tym bardziej, że mecz odbędzie się w środku tygodnia, jednak nie przeszkodziło to w przyciągnięciu do hali tylu osób. Mamy nadzieję, że skutecznie odwdzięczymy się za to liczne wsparcie" - zadeklarował Kwolek.

 

Walkę do samego końca w spotkaniu z wicemistrzem kraju obiecał także Nowakowski.

 

"Pomoc kibiców będzie na pewno bardzo duża, więc postaramy się dać z siebie więcej niż maksimum możliwości, żeby ZAKSA została pokonana" - zapewnił.

 

Kędzierzynianie prowadzą w tabeli, mając na koncie 23 punkty. ONICO, tracące do nich osiem "oczek", jest szóste.