Fortuna 1 Liga: ŁKS wyszarpał remis w Katowicach. Emocje w końcówce

Piłka nożna

W rywalizacji 19. kolejki Fortuna 1 Ligi ekipa GKS-u Katowice tylko i aż zremisowała z ŁKS-em Łódź 1:1. Gospodarze objęli prowadzenie po bramce samobójczej Kamila Rozmusa, ale nie dali rady zapewnić sobie zwycięstwa, ponieważ beniaminek zaplecza Lotto Ekstraklasy w samej końcówce wykorzystał rzut karny i zapewnił sobie remis.

Jeszcze przed rozpoczęciem tego sezonu faworytem tej konfrontacji byliby katowiczanie, o których mówiło się, że są kandydatami do walki o awans do Lotto Ekstraklasy, podczas gdy Łódzki Klub Sportowy w roli beniaminka miał wyłącznie walczyć o uniknięcie spadku. Rzeczywistość okazała się zgoła odmienna, chociaż w pierwszym starciu obu drużyn to piłkarze ze stolicy Górnego Śląska wygrali 1:0.

 

W rewanżu kibice GieKSy liczyli na podobny scenariusz, który pozwoliłby miejscowym zbliżyć się do bezpiecznych lokat. Z drugiej strony ŁKS celował w kolejny triumf w tym sezonie, po dwóch remisach z rzędu, aby móc utrzymać pozycję wicelidera tabeli.

 

W pierwszej połowie nie działo się zbyt wiele, a najwięcej emocji można było obejrzeć w samej końcówce. Wcześniej, bo w 66. minucie na listę strzelców wpisał sie zawodnik gości Kamil Rozmus. Problem w tym, że było to trafienie samobójcze. Kilka chwil później gospodarzy spotkał pierwszy cios w tym spotkaniu, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Adrian Frańczak. Od tamtej pory inicjatywę przejęli podopieczni Kazimierza Moskala.

 

Długo wydawało się jednak, że GKS dowiezie bezcenny triumf do końca, lecz w doliczonym czasie gry w zamieszaniu w polu karnym ręką interweniował Jakub Wawrzyniak, a sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Evgen Radionov, doprowadzając do wyrównania. To nie był koniec dramaturgii, ponieważ łodzianie mieli jeszcze znakomitą szansę na zwycięstwo, ale kapitalnie w bramce zachował się Krzysztof Baran.

 

Ostatecznie na Górnym Śląsku padł remis 1:1, który prawdopodobnie nie zadowala nikogo, ponieważ GKS Katowice wciąż nie może złapać odpowiedniego rytmu gry, będąc nadal w strefie spadkowej, natomiast ŁKS Łódź w trzecim meczu z rzędu notuje remis, który spycha ich na trzecią lokatę kosztem Sandecji Nowy Sącz.

 

GKS Katowice - ŁKS Łódź 1:1 (0:0)

Bramki: Rozmus 66 (s) - Radionow 90+3 (k)

 

GKS Katowice: Krzysztof Baran - Kacper Tabiś (90. Wojciech Lisowski), Adrian Frańczak, Rafał Remisz, Jakub Wawrzyniak, Mateusz Mączyński - Adrian Błąd (82. Arkadiusz Woźniak), Grzegorz Piesio (75. Kamil Kurowski), Adrian Łyszczarz, Tymoteusz Puchacz - Bartosz Śpiączka

 

ŁKS Łódź: Michał Kołba - Artur Bogusz, Kamil Juraszek, Jan Sobociński, Kamil Rozmus - Maciej Wolski, Lukáš Bielák (77. Jewhen Radionow), Bartłomiej Kalinkowski (63. Wojciech Łuczak), Łukasz Piątek, Patryk Bryła (46. Dani Ramírez) - Rafał Kujawa

 

Żółte kartki: Frańczak, Piesio, Mączyński, Wawrzyniak - Kalinkowski

Czerwona kartka: Frańczak (72, za drugą żółtą)

KN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie