PŚ w snowboardzie: Król udanie rozpoczęła sezon
Aleksandra Król zajęła 11. miejsce w snowboardowym slalomie gigancie równoległym Pucharu Świata we włoskim Carezzie. Czwartkowe zmagania zainaugurowały sezon 2018/19 w tej konkurencji. W finale reprezentantka gospodarzy Nadya Ochner pokonała Czeszkę Ester Ledecką.
Król w eliminacjach osiągnęła dziewiąty rezultat, ale w 1/8 finału o zaledwie 0,09 s przegrała z Julie Zogg. Szwajcarka, z którą Polka często wspólnie trenowała, w tym roku już wcześniej stawała jej na drodze do lepszego rezultatu.
To właśnie z Zogg przegrała w 1/8 finału igrzysk w Pjongczangu oraz w wyścigu o trzecie miejsce w marcowym slalomie w Winterbergu.
- Szkoda, że nie udało się awansować do ósemki, a nawet dalej, było mnie na to dzisiaj stać. Mam niedosyt. Los chciał, że ponownie spotkałam się ze swoją przyjaciółką Julią. Nie udało się jej pokonać i tym razem. Pozytywem jest to, że cały czas prowadziłam i na półmetku miałam przewagę, którą niestety roztrwoniłam, kiedy zahaczyłam butem o tyczkę. Mam nadzieje, że limit pecha został już wyczerpany - powiedziała Król.
Broniąca Kryształowej Kuli złota medalistka olimpijskich zmagań w Korei Południowej Ledecka była w finale wolniejsza od Ochner o 0,22 s. Trzecie miejsce zajęła Niemka Ramona Hofmeister.
Do rywalizacji przystąpiły jeszcze dwie Polki. Aleksandra Michalik została sklasyfikowana na 39. miejscu, a Weronika Biela nie ukończyła eliminacyjnego przejazdu.
Wśród mężczyzn triumfował Słoweniec Tim Mastnak, który w finale o 0,73 wyprzedził Austriaka Benjamina Karla. Trzecią pozycję zajął inny Austriak Sebastian Kislinger.
Oskar Kwiatkowski uplasował się na 48. miejscu, a Michał Nowaczyk również nie ukończył eliminacji.
W sobotę zawodnicy będą rywalizowali w Cortina d'Ampezzo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze