Wisła Kraków wciąż nie zapłaciła miastu za wynajem stadionu

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wyraził zgodę na odroczenie terminu płatności za dwa grudniowe spotkania Ekstraklasy (z Jagiellonią z 8 grudnia oraz Lechem z 21 grudnia), bowiem w kasie klubu brakowało na to środków. Za każdy mecz ligowy na stadionie miejskim przy ul. Reymonta, Wisła jest zobowiązana płacić miastu kwotę w wysokości 123 tys. zł.

O tym, że miasto przesunęło płatności w czasie oraz, że Wisła nadal zalega miastu pieniądze, poinformował dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Michał Trela. Pieniądze za wynajem stadionu za mecz z Lechem miasto miało dostać 27 grudnia, ale przelew nadal nie dotarł.

Informacja z Wisły Kraków, ale nie ta, na którą czekacie: klub jak dotąd nie uregulował płatności za wynajem stadionu na mecz z Lechem (pierwotny termin mijał 19, odroczony 27 grudnia).

— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) 28 grudnia 2018

Zgodnie z umową, która weszła w życie w sobotę 22 grudnia, 60 procent akcji Wisła SA należy do firmy Alelega, a 40 procent do firmy Noble Capital Partners. Nowi właściciele muszą jednak wykonać ostatni ruch w postaci wpłaty na konto spółki około 12 milionów złotych. Te pieniądze mają zostać przeznaczone na uregulowanie zobowiązań wobec piłkarzy, trenerów, pracowników klubów, a także ZUS i Urzędu Skarbowego.

Termin dokonania wpłaty to piątek 28 grudnia, a konkretnie godzina 23:59. Do tego czasu pieniądze muszą zostać zaksięgowane na koncie spółki. Gdy już tam się znajdą, mają zostać rozdysponowane według założonego planu. Jeśli nie wpłyną, umowa będzie nieważna i właścicielem klubu pozostanie TS "Wisła pod rządami którego jedna z największych, polskich marek w piłce nożnej wpadła w spiralę długów sięgających obecnie ok. 40 mln złotych.