Jest pierwsza diagnoza po upadku Siegela!
Jednym z najważniejszych wydarzeń sobotniego konkursu drużynowego w Zakopanem był upadek Davida Siegela. Niemiec nie ustał próby na 142,5 metra i został przewieziony do szpitala z podejrzeniem zerwania więzadeł w kolanie. Pierwsze badania wykluczyły złamania kości.
W drugiej serii zawodów drużynowych zgromadzeni pod Wielką Krokwią kibice przeżyli wielką huśtawkę nastrojów. Polacy rzutem na taśmę wskoczyli na podium po dyskwalifikacji Johanna Andre Forfanga, świętowali rekordowy skok Dawida Kubackiego, jednak obejrzeli też dramatyczny upadek reprezentanta Niemiec, Davida Siegela.
Jego koledzy dowieźli do końca zwycięstwo w "drużynówce", jednak 22-latek nie ustał dalekiej próby i fatalnie upadł. Konieczna była błyskawiczna interwencja sztabu medycznego, skoczek został wyniesiony ze skoczni na noszach i błyskawicznie przewieziony na dalsze badania.
Po wstępnych badaniach w zakopiańskim szpitalu były mistrz świata juniorów wraca do Monachium, gdzie przejdzie rezonans magnetyczny (MRI). Badanie RTG w Polsce nie wykazało żadnych urazów kostnych, jednak u skoczka podejrzewa się zerwanie więzadeł w kolanie. Po dokładniejszych badaniach o jego leczeniu zdecyduje lekarz zespołu Mark Dorfmuller.
Siegel nie traci dobrego humoru i uspokoił swoich fanów zdjęciem z łóżka szpitalnego.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Media posądzają o błąd jury konkursu, które pozwoliło na oddanie skoku w niebezpiecznych warunkach - "19-stej belki przy ciszy na skoczni". Żal do organizatorów ma selekcjoner Niemców, Werner Schuster, który ma nadzieję na jak najszybszy powrót Siegela do zdrowia.
- Siegel może już nie wrócić do skakania w tym sezonie. Chciałbym, żeby w ogóle wrócił do zdrowia - powiedział w jednej z rozmów rozwścieczony szkoleniowiec.
Przejdź na Polsatsport.plZOBACZ TAKŻE WIDEO: PŚ w biathlonie: Zwycięstwo Wierer, 13. miejsce Nowakowskiej w Ruhpolding