Piłkarz z Premier League znowu rzucił się z pięściami. Tym razem pobił pracownika klubu
Napastnik Fulham Aboubakar Kamara znowu znalazł się w centrum uwagi. Niestety nie z powodu boiskowych popisów. Francuski zawodnik udał się na wizytę do dyrektora sportowego, z którym miał omówić swoją przyszłość. Jednak krnąbrny piłkarz trafił do aresztu za pobicie pracownika klubu.
Wychowanek AS Monaco w ostatnich tygodniach przysparza problemów wychowawczych beniaminkowi Premier League. Niedawno podczas zajęć jogi doszło do rękoczynów między nim, a jego partnerem z ataku Aleksandarem Mitroviciem. Serbski snajper miał uznać, że Kamara w niewłaściwy sposób zwrócił się do nauczyciela zajęć i po chwili obaj skoczyli sobie do gardeł. Zwaśniony duet szybko został rozdzielony przez kolegów. W efekcie tej sprzeczki Francuz nie znalazł się w kadrze na spotkanie z Burnley (1:2).
Teraz Kamara po raz kolejny narozrabiał. W poniedziałek miał umówione spotkanie z dyrektorem sportowym Fulham. Panowie mieli porozmawiać na temat dalszej kariery zawodnik w ekipie z Craven Cottage. Jednak zamiast rozmowy, został odwieziony na komisariat. - Policja została wezwana do ośrodka treningowego bowiem otrzymała zawiadomienie o bójce. Pewien mężczyzna został aresztowany za napaść na pracownika klubu - pisze w oświadczeniu policja.
"Daily Mail" informuje jedynie, że był to to pracownik klubu. Z kolei klub nie chce na razie komentować zajścia. W tym sezonie niespełna 24-letni Francuz rozegrał 15 meczów w barwach Fulham, w których strzelił 5 goli.
WYNIKI I TABELA PREMIER LEAGUE
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze