NHL: Connor bohaterem meczu w Bostonie

Po pierwszej tercji zespół Jets przegrywał 1:2, w drugiej wynik się nie zmienił, zaś w ostatniej klasę pokazał amerykański mistrz świata juniorów z 2014 roku. W 45. i 46. minucie, w odstępie 34 sekund, uzyskał dwa gole. W 52. minucie do dogrywki doprowadził Patrice Bergeron (drugie trafienie w tym spotkaniu).

 

Dodatkowy czas gry nie przyniósł rozstrzygnięcia, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były karne. Jako jedyny bramkę zdobył bohater wtorkowej potyczki w Bostonie - Connor.

 

Jets są liderami Central Division - 66 pkt, a w tabeli Konferencji Zachodniej wyprzedzają ich tylko hokeiści Calgary Flames - 71. Z kolei Bruins plasują się na czwartej pozycji w Atlantic Division - 60 oraz piątej na Wschodzie. Prowadzi Tampa Bay Lightning z dorobkiem 76 punktów.

 

W innych wtorkowych spotkaniach również przegrywali gospodarze - Columbus Blue Jackets z Buffalo Sabres 4:5, a New York Rangers z Philadelphia Flyers 0:1.

 

"Lotnicy" z Filadelfii odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu, a jedną bramkę strzelił 22-letni Szwed Oskar Lindblom po 100 sekundach gry.

 

Aż 38 strzałów zawodników Rangers obronił Anthony Stolarz; dla porównania goście oddali ich tylko 19, czyli dokładnie połowę.

 

25-letni bramkarz pochodzi z okolic Nowego Jorku, a wtorkowy występ był jego pierwszym od kontuzji jakiej doznał w połowie grudnia. Dopiero po raz drugi zachował czyste konto w meczu NHL, poprzednio pod koniec 2016 roku. Z powodu urazu kolana nie grał w sezonie 2017-2018.

 

Poza nim w tym sezonie w bramce Flyers - co najmniej raz od pierwszej minuty - zagrało jeszcze sześciu zawodników, m.in. Brian Elliott i Calvin Pickard. W ten sposób drużyna z Filadelfii wyrównała rekord Quebec Nordiques (1989-1990), St. Louis Blues (2002-2003) i Los Angeles Kings (2007-2008).

 

Boston Bruins – Winnipeg Jets 3:4 (po karnych)

New York Rangers – Philadelphia Flyers  0:1.