Kowaliow: Wszystko zawsze robiłem sam

Sporty walki

Pierwsza walka zakończyła się dramatycznym nokautem, który zaszokował nie tylko Atlantic City, ale świat boksu. Jeśli druga, już w najbliższą sobotę w Teksasie (transmisja w Polsat Sport) ponownie zakończy się zwycięstwem mieszkającego w Kanadzie Kolumbijczyka Eleidera Alvareza (24-0,12 KO) nad jeszcze nie tak dawno mistrzem świata WBA/WBO/IBF Siergiejem Kowaliowem (32-3,28 KO), to wielka kariera tego drugiego będzie praktycznie skończona.

Nie tylko rewanż zapowiada się ekscytująco, ale tak samo ciekawie było już na spotkaniu z mediami. Rozmowa z “Krusherem” zamieniła się w dość dziwną, nawet szokującą spowiedź Rosjanina i równie interesujące spojrzenie za kulisy jego przygotowań najnowszego, trzeciego w ciągu 18 miesięcy trenera Kowaliowa Buddy McGirta.

 

Siergiej Kowaliow: Podczas pierwszej walki z Alvarezem brakowało mi wszystkiego. Nie miałem kondycji, nie miałem siły. Sami widzieliście - byłem jakiś leniwy, jakby coś się stało z moim ciałem. Znowu zrobiłem ten sam błąd - chciałem wszystkim coś udowodnić i po prostu zajechałem się treningami, Chciałem zrobić więcej niż potrzeba. Buddy już wiele mnie nauczył, choćby tego jak konserwować energię na całą walkę. Słucham go, wykonuję polecenia trenera w stu procentach. Wspólnie z trenerem od przygotowania fizycznego, Tedem Cruzem, stanowimy znakomitą pakę. (...)

 

Kiedy rozpocząłem karierę zawodową, do zdobycia trzech pasów wystarczyło mi doświadczenie z czasów amatorskich. Walczyłem 5-6 razy w roku, później trzy, później raz na rok. Między walkami nie robiłem zupełnie nic, więc każdy następny pojedynek, to były praktycznie przygotowania od zera. Nikt mi nie mówił, że trzeba trzymać formę, a do wygrywania wystarczyło mi to, co pamiętałem z amatorki. Byłem zajęty rodziną, nic nie robiłem, byłem sławny w naszej małej grupce przyjaciół. Miałem trenerów, ale oni mi nie pomagali w utrzymaniu kondycji - wszystko robiłem sam.

 

Widzeliście rezultaty. Buddy przypomniał mi, że ja nie muszę od razu myśleć o nokaucie, żeby znokautować. Jak umiesz bić, to samo przyjdzie. Pracowałem tym razem także nad defensywą, mam kondycję na 12 rund, a nie na połowę walki. W ostatniej (Alvarez) miał szczeście. Straciłem koncentrację na kilka sekund, później już nie mogłem jej ponownie złapać, był pierwszy knockdown i było po walce. Być może nie byłem na niego gotowy, ale to nie tłumaczenie przed sobotą. Nigdy nie wiesz, co się stanie w ringu. Ja nawet nie wiem, co stanie jak wyjdę za róg tego budynku. Wiem, że mam wielką motywację, żeby wygrać, żeby odzyskać pas. To wiem na pewno.

 

Buddy McGirt: Nie oglądałem pierwszej walki Siergieja z Alvarezem, bo miałem inna walkę w Nowym Jorku, Chcecie coś usłyszeć? Kiedy oglądałem walki rywala kiedy byłem bokserem, zawsze przegrywałem. Kiedy oglądam walki jako trener, mój zawodnik przegrywa. Oglądałem taśmy Meldricka Taylora - przegrałem pojedynek.

 

Nie potrzebuję oglądać taśm, jestem ze starej szkoły, gdzie trzeba przygotować się na wszystko. Jak oglądasz taśmy, to się przygotowujesz na coś, co widzisz na ringu, czekasz cały wieczór na coś, czego twój rywal nie zrobi. Jak się bijesz na ulicy, to nie masz jego taśm - starasz się przystosować do tego, co się dzieje przed tobą. I oto chodzi! Siergiej powiedział co nie grało w tamtej walce... i to zupełnie wystarczyło do rozpoczęcia treningów.

 

Wszyscy dookoła powtarzali, że z Kowaliowem się ciężko pracuje. Słuchałem, mówiłem "OK", ale okazało się, że nie ma z nim żadnych problemów. Były dni, kiedy mówiłem, że trzeba skończyć trening, a Siergiej mnie przekonywał, by zrobić jeszcze to czy tamto. Zawsze odpowiadałem - "spokojnie, zrobimy to jutro", ale musiałem czekać aż wyjdzie z sali, bo pewnie by trenował. Wychodziliśmy razem, patrzyłem jak wsiada do samochodu i odjeżdża. Dopiero wtedy wsiadałem do swojego. Zrobiliśmy wszystko co potrzeba, żeby wygrał z Alvarezem. Teraz już wszystko zależy od niego. Wiem, że znowu będzie mistrzem.

 

Transmisja gali z walką wieczoru Alvarez - Kowaliow II w nocy z soboty na niedzielę od godziny 4.00 w Polsacie Sport Extra oraz od 5.00 w Polsacie Sport.

Przemek Garczarczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie