Rozstanie z polskim trenerem przyczyną kłopotów siatkarzy PGE Skry?

– W kuluarach siatkarskich mówi się o osobie Eduardo Romero, czyli o argentyńskim trenerze przygotowania fizycznego PGE Skry. Zastąpił on Wojciecha Janasa, z którym nie podpisano kontraktu. W tej zmianie upatruje się problemów bełchatowian. Było to spore zaskoczenie, bo Wojtek robił dobrą robotę również przy reprezentacji. Pojawia się pytanie, po co ta zmiana, skoro Polak, fachowiec i robił dobrą robotę?  – powiedział Jerzy Mielewski.

 

Janas w czerwcu rozstał się z PGE Skrą. W roli trenera przygotowania fizycznego z bełchatowskim klubem wywalczył dwa medale mistrzostw Polski: srebrny (2017) i złoty (2018), a także Superpuchar Polski. Przez lata współpracował z selekcjonerami reprezentacji siatkarek i siatkarzy, m.in. ze Stephane Antigą podczas pamiętnych MŚ 2014. W obecnym sezonie pracuje pierwszoligowej w Stali Nysa. W Bełchatowie zastąpił go Argentyńczyk Eduardo Romero.

 

– Siatkówka w tych czasach to jest głównie fizyka. Wszystko opiera się na perfekcyjnym przygotowaniu fizycznym. Porównując PGE Skrę do Asseco Resovii, to po zespole z Bełchatowa widać, że oni walczą. Z różnymi problemami, z kontuzjami, ale wychodzą na boisko i walczą – stwierdził Damian Dacewicz.

 

– Kontuzje też są pochodną przygotowania fizycznego, błędów, przeciążenia... A tych kontuzji w Skrze jest za dużo – odparł Mielewski.

 

– Jeżeli im brakuje przygotowania fizycznego, to mamy odzwierciedlenie tego w tabeli. Jeżeli to jest na ten moment problemem tego klubu, to może wyraźnie brakować pary i stąd sinusoida w wynikach. Nie potrafią utrzymać równej, fizycznej formy, co przenosi się na granie – dodał Dacewicz.

 

Cała dyskusja w załączonym materiale wideo. Całość na kanale "Prawda siatki".

Przejdź na Polsatsport.pl