38-latek przed szansą na medal w supergigancie
Johan Clarey, nazywany "Dziadkiem", zdobył przebojem miejsce w reprezentacji Francji w narciarstwie alpejskim. W środę w Aare 38-letni zawodnik, który wcześniej nie odnosił sukcesów, stanie przed szansą zdobycia medalu mistrzostw świata w supergigancie.
"Jadę na mistrzostwa mocno zmotywowany. W ostatnim czasie nabrałem zaufania we własne umiejętności i zobaczymy na jaki wynik to się przełoży. Na razie to najlepszy sezon w mojej karierze" - powiedział Clarey.
27 stycznia w Kitzbuehel Francuz po raz pierwszy stanął na podium zawodów Pucharu Świata, zajmując drugą lokatę w supergigancie. W grudniu był czwarty w tej konkurencji w Val Gardena, a w listopadzie dwukrotnie plasował się na piątej pozycji w zjeździe w Lake Louise i w Beaver Creek.
"Chciałbym się jeszcze trochę poprawić w zjeździe, ale w supergigancie jeszcze nigdy nie jeździłem tak dobrze" - ocenił.
Mimo dużego doświadczenia Clarey nie potrafi wyjaśnić eksplozji formy w tak późnym wieku.
"Staram się spojrzeć na wiele spraw z perspektywy. Pod względem psychicznym jestem teraz silniejszy niż w poprzednich latach, na pewno silniejszy niż po wypadku Davida" - dodał, nawiązując do śmierci kolegi z kadry Davida Poissona w listopadzie 2017 roku podczas treningu w Kanadzie.
Supergigant w Aare, bez udziału Polaków, rozpocznie się w środę o godz. 12.30.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze