Niespodzianka czy sensacja? Stelmet Zielona Góra odpadł z Pucharu Polski

Koszykówka

Koszykarze Stelmetu Enea BC Zielona Góra przegrali z Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 64:71 (21:16, 19:24, 15:11, 9:20) w drugim ćwierćfinale Suzuki Pucharu Polski. Ostrowianie debiutują w tych rozgrywkach, więc ich zwycięstwo należy uznać za sporą niespodziankę.

W pierwszej kwarcie meczu Stal Ostrów miała spore kłopoty w ofensywie, z kolei zawodnicy Stelmetu bardzo szybko potrafili przejść z obrony do ataku i byli bardzo skuteczni. Celność rzutów była całkiem dobra z obu stron, zielonogórzanie zagrali w ataku na 57 procent, ich rywale na 54. Stal nieco lepiej wykorzystała rzuty za trzy punkty, trafiając dwa z czterech prób. Z dugiej strony także dwa razy piłka wpadła do kosza, ale gracze Stelmetu "trójek" próbowali sześciokrotnie.

 

W drugiej kwarcie Stal po raz pierwszy w tym ćwierćfinale miała okazje wykonywać rzuty wolne. Oba wykorzystał Mateusz Kostrzewski. Po niecelnym rzucie Stelmetu, ten sam koszykarz zdobył koleje punkty i Stal objęła prowadzenie. W tym momencie zaczęła się gra "kosz za kosz". Na celny rzut Darko Planinica znów odpowiedział Kostrzewski. Jednopunktowe prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Do czasu. Planinic znów zaczął zachwycać celnością, Łukasz Koszarek doskonale rozgrywał, a jego podania wykorzystywał Adam Hrycaniuk. Stelmet odzyskał pięciopunktową przewagę. W końcówce kwarty koszykarze trenera Wojciecha Kamińskiego mieli sporo szczęścia. Po udanej akcji za dwa punkty Michał Nowakowski przejął piłkę zgubioną przez graczy Stelmetu i trafił za trzy. W ten sposób doprowadził do remisu 40:40. Pięć sekund przed zakończeniem kwarty Michał Sokołowski nie trafił dwóch rzutów osobistych, zielonogórzanom nie udało się więc odzyskać prowadzenia.

 

To co nie udało się Sokołowskiemu zrobił Zeljko Sakic. po jego rzutach wolnych na początku czwartej kwarty Stelmet znów prowadził. Po chwili przewaga wzrosła po trafieniu Sokołowskiego z gry. Stal nie zdobyła punktów przez początkowe trzy i pół minuty trzeciej kwarty. Tę niemoc przełamał Mike Scott. Kolejna zdobycz przyszła po dwóch kolejnych minutach, gdy Daniel Szymkiewicz celnie rzucał z rzutów wolnych. Później trafił Mateusz Kostrzewski, ale sześć punktów w ciągu ośmiu minut gry to statystyka, która chwały nie przynosi. Koszykarze Stelmetu też nie grzeszyli skutecznością, ale po rzucie Koszarka za trzy punkty prowadzili 52:46. Koszykarze z Zielonej Góry dwa dni wcześniej grali w Astanie mecz pucharowy, pod koniec trzeciej kwarty najwyraźniej zaczęło odzywać się zmęczenie, to oni zaczęli pudłować na potęgę. Tymczasem Scott znów trafił "trójkę" i starta Stali zmalała. Czystą pozycję zmarnował Michał Chyliński, gdyby trafił, byłby remis. Fatalną skuteczność w tej części spotkania obrazuje wynik, trzecia kwartę Stelmet wygrał 15:11.

 

Ostatnie dziesięć minut zaczęło się równie źle. Pod koszami pudłowali Scotti i Sakic, mimo to obie drużyny uparły się, by rzucać za trzy punkty. Udało się to nareszcie Sokołowskiemu, który zakończył kolejną doskonałą akcję Koszarka. Odpowiedział na to Shawn King, który faulowany zdobył jednak punkty, a później wykorzystał jeszcze rzut wolny. Obie drużyny miały ogromne problemy w ataku, na tym etapie gry skuteczność spadła poniżej 40 procent! 

 

Cztery i pół minuty przed końcową syreną sygnał do ataku dał Scott. Po jego świetnej akcji przewaga Stelmetu stopniała do dwóch punktów, a po rzucie Kostrzewskiego mieliśmy remis 59:59. Rzadko zdarzający mu się błąd kroków popełnił Koszarek, Stal ruszyła z szybkim atakiem i po faulu Chyliński wykorzystał dwa wolne. To właśnie w tym momencie zaczęło się nieszczęście Stelmetu. Koszarek wykorzystał co prawda dwa rzuty osobiste, zielonogórzanie znów objęli prowadzenie, ale celną "trójką" odebrał im je Scott. Zmęczenie było coraz bardziej widoczne, Sokołowski myli się przy wolnych, Ivan Maras dokłada kolejne trzy punty i 44 sekundy przed końcem Stal prowadzi 68:62. Czas wzięty przez trenera Igora Jovovica dał niewiele. Stelmet stracił piłkę, a Daniel Szymkiewicz wykorzystał kontrę. 

 

Po przeciętnym meczu debiutująca w Pucharze Polski BM Stal Ostrów wygrała 71:64 i w sobotnim półfinale zagra z Polpharmą Starogard Gdański, która wcześniej pokonała Legię Warszawa 74:67.    

 

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 64:71 (21:16, 19:24, 15:11, 9:20)    

 

Stelmet Enea BC Zielona Góra: Darko Planinic 13, Markel Starks 13, Michał Sokołowski 10, Adam Hrycaniuk 7, Łukasz Koszarek 7, Gabe DeVoe 5, Jarosław Mokros 3, Przemysław Zamojski 3, Zeljko Sakic 3, Quinton Hosley 0.

 

Arged BM Slam Stal Ostrów Wlkp.: Mateusz Kostrzewski 14, Mike Scott 12, Ivan Maras 12, Michał Chyliński 11, Daniel Szymkiewicz 7, Shawn King 5, Michał Nowakowski 5, Przemysław Żołnierewicz 4, Witalij Kowalenko 1.

 

Wszystkie mecze Pucharu Polski koszykarzy w Polsacie Sport Extra. Niedzielny finał w Polsacie Sport o godz. 17.30

 

WYNIKI PUCHARU POLSKI KOSZYKARZY

WŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie