Derby Dolnego Śląska dla Zagłębia Lubin

Piłka nożna
Derby Dolnego Śląska dla Zagłębia Lubin
fot. PAP

Zagłębie w derbach Dolnego Śląska pewnie pokonała Miedź 3:0. Lubinianom zadanie ułatwili rywale, którzy praktycznie sprezentowali wszystkie trzy gole. Dla holenderskiego trenera Ben van Daela było to pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie, od kiedy przejął Zagłębie. Ostatni raz zespół z Lubina wygrał u siebie w innym derbowym meczu z Śląskiem Wrocław (4:0), kiedy ich trenerem był jeszcze Mariusz Lewandowski.

Początek spotkania należał zdecydowanie do Zagłębia. Lubinianie prowadzili grę i przez pierwszy kwadrans niemal cały czas przebywali na połowie rywali. Miedź natomiast ograniczała się do obrony i nieudolnych prób wyprowadzania kontrataków.

 

Z przewagi gospodarzy jednak niewiele wynikało, bo mieli duży problem z przebiciem się zagęszczonej defensywy przyjezdnych. W tym okresie mieli praktycznie tylko jedną sytuację, kiedy Anton Kanibołocki tak wybijał piłkę, że ta znalazła się pod nogami Filipa Starzyńskiego. Pomocnik Zagłębia chyba też był tym zaskoczony, chwilę się zawahał a później oddał strzał, ale niecelny.

 

Kilka chwil później bramkarz gości ponownie popełnił błąd, ale konsekwencje były już znacznie poważniejsze. Po strzale Starzyńskiego z rzutu wolnego Kanibołocki odbił przed siebie piłkę, do której najszybciej dopadł Bartłomiej Pawłowski i w zamieszaniu trafił do siatki.

 

Trzy minuty później było 2:0. O tego typu golach zwykło się mówić, że padły z niczego. Po zagraniu Patryka Tuszyńskiego w pole karne piłka minęła obrońców Miedzi, Kanibołocki sią zawahał, a na końcu interweniujący Aleksandar Miljkovic wepchnął ją za linię. Zawodnicy gości protestowali twierdząc, że piłka nie minęła linii bramkowe, ale sędzia Tomasz Musiał nie miał wątpliwości, że gol był.

 

Od tego momentu spotkanie się wyrównało, a nawet momentami to Miedź miała przewagę, a Zagłębie broniło się całym zespołem. Szanse na kontaktowego gola mieli Henrik Ojamaa oraz Joan Roman, ale pierwszy nie trafił w bramkę, a drugi wprost w Dominika Hładuna. Jeszcze w doliczonym czasie gry legniczanie wyprowadzali kontratak trzy na jednego, ale zabrakło im precyzji w rozegraniu tej akcji.

 

Szansę na podwyższenie prowadzenia miało również Zagłębie. Po ładnej akcji z pola karnego strzelał Sasa Balic i kiedy wydawało się, że piłka wpadnie do siatki, fantastyczną paradą popisał się Kanibołocki.

 

Ukraiński bramkarz świetnie interweniował również zaraz po przerwie, kiedy z dystansu uderzył Filip Jagiełło i piłka zmierzała pod poprzeczkę. Chwilę wcześniej swoje umiejętności zaprezentował bramkarz Zagłębia, kiedy lewą stroną przedarł się Petteri Forsell i Hładun nogą wybił wstrzeloną na środek pola karnego piłkę.

 

Po zmianie stron przyjezdni uzyskali przewagę i zamknęli gospodarzy na ich połowie. Lubinianie natomiast kontratakowało i po jednej z takich akcji oraz niepewnej interwencji Kanibołockiego szansę na gola miał Damjan Bohar.

 

Miedź nadal nacierała, miała przewagę optyczną, ale gola zdobyli gospodarze. I po raz kolejny dostali go w prezencie od rywali. Bramkarz Miedzi po odgwizdanej pozycji spalonej Jakuba Maresa chciał szybko wznowić grę i zagrał w kierunku Rafała Augustyniaka. Ten jednak był odwrócony i piłka trafiła do Filipa Jagiełły, który od razu uderzył na pustą bramkę i było 3:0.

 

Trzeci gol zamknął spotkanie. Miedź próbowała co prawda jeszcze walczyć o honorową bramkę, ale nie udało się im osiągnąć nawet tego. Dla legniczan była to druga porażka wiosną 0:3 (wcześniej z Jagiellonią Białystok) i w sumie czwarte spotkanie z rzędu bez strzelonego gola.

 

KGHM Zagłębie Lubin - Miedź Legnica 3:0 (2:0)

 

Bramki: Bartłomiej Pawłowski (15'), Aleksandar Miljkovic (18'-samobójcza), Filip Jagiełło (81')

 

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Bartosz Kopacz, Damian Oko, Lubomir Guldan, Sasa Balic - Bartłomiej Pawłowski (70' Dawid Pakulski), Bartosz Slisz, Filip Jagiełło, Filip Starzyński, Damjan Bohar (84' Władisław Sirotow) - Patryk Tuszyński (77' Jakub Mares)

 

Miedź Legnica: Anton Kanibołocki - Grzegorz Bartczak, Bozo Musa, Aleksandar Miljkovic - Paweł Zieliński (63' Fabian Piasecki), Rafał Augustyniak, Adrian Purzycki (34' Omar Santana), Juan Camara, Henrik Ojamaa (73' Mateusz Szczepaniak), Joan Roman - Petteri Forsell

 

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków) Widzów: 9790

 

WYNIKI I TERMINARZ EKSTRAKLASY

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie