Zagłębie Lubin chce iść za ciosem

Piłka nożna
Zagłębie Lubin chce iść za ciosem
fot. Cyfrasport

Po dwóch zwycięstwach piłkarze KGHM Zagłębia Lubin zapowiadają, że chcą iść za ciosem i wygrać również w poniedziałek we Wrocławiu z Śląskiem. „Jesteśmy w dobrej formie i mierzymy w trzy punkty” – powiedział obrońca Zagłębia Bartosz Kopacz.

Zagłębie Lubin wiosnę rozpoczęło od mocnego uderzenia. Na inaugurację wygrało w Poznaniu z Lechem 2:1, a w ostatnią niedzielę rozbiło Miedź Legnica w derbach Dolnego Śląska 3:0. Kopacz przyznał, że zwycięstwo nad lokalnym rywalem wcale nie przyszło łatwo. - Po pierwszych 30 minutach mogło się wydawać, że łatwo wygramy. Ale później Miedź wróciła do gry i wiedzieliśmy, że na drugą połowę wyjdą inaczej, bo nie mieli już nic do stracenia. Pamiętaliśmy nasz mecz w Gdańsku, gdzie przegrywaliśmy 0:3 do przerwy a zremisowaliśmy. 2:0 to taki niebezpieczny wynik, bo się traci gola i zaczynają się nerwy. Fajnie, że do końca utrzymaliśmy koncentrację i nie daliśmy sobie wydrzeć wygranej – dodał piłkarz.

 

Kalendarz piłkarskiej ekstraklasy dla lubinian tak się ułożył, że po jednych derbach zaraz mają kolejne, bo teraz czeka ich pojedynek z Śląskiem Wrocław. Kopacz przyznał, że nie ma to dla niego większego znaczenia, z kim teraz przyjdzie im się zmierzyć, bo najważniejsza i tak zawsze jest własna dyspozycja.

 

„Na pewno dla kibiców jest to ważny mecz, ale my musimy do niego podejść jak do każdego innego. Dwa mecze za nami, dwa zwycięstwa, czyli jesteśmy w formie i ponownie mierzymy w trzy punkty. Chcemy iść za ciosem. A że to jest akurat Śląsk, nie ma większego znaczenia. Na pewno nie pojedziemy tam przestraszeni. Będziemy się starali grać w piłkę, a jak się ułoży mecz, zobaczymy” – stwierdził Kopacz.

 

Obrońca Zagłębia przyznał, że jeszcze analiza wrocławskiego zespołu przed nimi, ale spodziewa się znacznie innego meczy niż ten ostatni z Miedzią. - Śląsk jest innym zespołem niż Miedź. Dokładana analiza ich gry jeszcze przed nami i trenerzy na pewno nam powiedzą, na co mamy zwrócić uwagę. Będziemy jednak też pracowali nad sobą, bo to nie jest tak, że wygraliśmy dwa mecze i wszystko jest super. Nadal mamy co poprawiać – krótko dopowiedział.

 

Zespół holenderskiego trenera Ben van Daela po jesieni do pierwszej ósemki tracił pięć punktów, a teraz są już tylko trzy. Kopacz stwierdził, że chociaż strata zmalała, to jednak cały czas muszą gonić rywali i dobra forma nie gwarantuje grupy mistrzowskiej po sezonie zasadniczym.

 

„Fajnie, że wygraliśmy dwa mecze i zmniejszyliśmy straty, ale niczego nie jesteśmy jeszcze pewni. Te dwie wygrane cieszą, ale nic nie dadzą, jeżeli w kolejnych spotkaniach nie będziemy zdobywali punktów. Trzeba iść za ciosem, dalej wygrywać, bo jedno potknięcie może nas dużo kosztować. Różnice punktowe nie są duże” – zauważył.

 

Jesienią w Lubinie Zagłębie pokonało Śląsk 4:0, ale później zaliczyło serię ośmiu spotkań bez wygranej. Znamienne, że Miedź po wygranych pierwszych derbach z Zagłębiem (2:0) miała passę aż dziewięciu meczów bez zwycięstwa. Czarną serię po zgarnięciu trzech punktów w spotkaniu z lokalnym rywalem zaliczyli też wrocławianie, który najpierw ograli legniczan 5:0, a później przez siedem kolejek nie potrafili pokonać przeciwników.

 

„To ciekawe i trudno to jakoś wytłumaczyć. Ja się cieszę, że my mamy już za sobą tę fatalną passę, bo była ona zdecydowanie za długa. Z tymi ludźmi, których mamy w składzie, to nie może się powtórzyć. Mam nadzieję, że już w poniedziałek pokażemy, że żadnej klątwy nie ma i przywieziemy do Lubina trzy punkty” – zapowiedział Kopacz.

 

Historycznie będzie to 42. derbowy pojedynek Śląska z Zagłębiem. Bilans dotychczasowych potyczek jest korzystniejszy dla lubinian, który wygrali 18 razy, Śląsk 15 i osiem razy padł remis. Początek meczu Śląsk - Zagłębie Lubin w poniedziałek o godz. 18.

 

WYNIKI, TABELA I TERMINARZ LOTTO EKSTRAKLASY

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie