MŚ Seefeld 2019: Nie ma paniki przed konkursem drużynowym
Reprezentanci Polski spisali się poniżej oczekiwań w sobotnim konkursie indywidualnym na MŚ w Seefeld. Najlepszy wśród Polaków był piąty Kamil Stoch, jednak trener Stefan Horngacher nie panikuje przed niedzielną "drużynówką".
Mimo niepokojących rezultatów polskich skoczków w sobotnim konkursie indywidualnym na Bergisel w Innsbrucku, Stefan Horngacher zachował spokój przed niedzielnym konkursem drużynowym.
- Nie jestem usatysfakcjonowany takim przebiegiem sobotniego konkursu. Na mistrzostwach świata liczą się tylko medale, a to nie były optymalne próby moich chłopaków - rozpoczął Horngacher cytowany przez skijumping.pl.
Selekcjoner zdecydował się na roszadę w składzie biało-czerwonych - szczególnie zaniepokojony był postawą Jakuba Wolnego, który nie awansował do drugiej serii.
- Nie mam pojęcia co w sobotę wyprawiał Jakub Wolny. Nie był w stanie pokazać żadnej udanej próby, więc postanowiłem zmienić go na Stefana Hulę. W niedzielę spróbujemy zrobić kolejny krok naprzód. Pozostaję optymistą, nie ma mowy o żadnej panice - zakończył selekcjoner.
Polacy będą w wąskim gronie faworytów do triumfu w niedzielnej "drużynówce". W najlepszej pozycji wyjściowej są Niemcy, którzy zdobyli złoty (Markus Eisenbichler) oraz srebrny (Karl Geiger) medal rywalizacji indywidualnej.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze