Były mistrz świata powalczy na gołe pięści! Chce zemsty na McGregorze

Malignaggi był mistrzem świata wagi lekkiej w latach 2007-2008. Po tytuł organizacji IBF sięgnął po pokonaniu Lovemore'a Ndou. Później dwa razy bronił mistrzowskiego pasa, by w końcu go zwakować. W 2012 roku znokautował niepokonanego Vyacheslava Senchenko, sięgając po pas WBA wagi półśredniej. Raz udało mu się go obronić, by w czerwcu 2016 przegrać niejednogłośnie na punkty z Adrienem Bronerem.

Po zakończeniu kariery skupił się pracy telewizyjnej, był również obecny podczas przygotowań Conora McGregora przed starciem z Floydem Mayweatherem. To właśnie z tego epizodu jest najbardziej znany - przynajmniej przez fanów MMA. Po kilku jednostkach sparingowych Irlandczyk poinformował opinię publiczną, chcąc jeszcze bardziej podkręcić sprzedaż pojedynku, o tym, że znokautował Malignaggiego. Amerykanin włoskiego pochodzenia był wściekły i od tego momentu obaj stali się wrogami.

Malignaggi wielokrotnie mówił o potencjalnym starciu z McGregorem, choć "Notorious" nigdy nie wyrażał większego zainteresowania. Już niedługo może jednak dojść do małej zemsty. Były mistrz świata dwóch kategorii wagowych podpisał bowiem kontrakt z Bare Knuck FC - organizacją specjalizującą się walkami na gołe pięści.

- To nowa fala w sportach walki. Wykonują świetną pracę, cieszę się, że mogę być jej częścią - przyznał.

Jego debiut jest planowany na czerwiec. Z kim może się zmierzyć? Nie jest tajemnicą, że Malignaggi chciałby zmierzyć się... z przyjacielem Conora McGregora Artemem Lobovem. "Rosyjski Młot" ma już zaplanowany pojedynek (20 kwietnia zmierzy się z innym byłym zawodnikiem UFC Jasonem Knightem) i jeśli go wygra, to prawdopodobnie zostanie zestawiany z Malignaggim.

- Ta walka ma w sobie sporo sensu - powiedział Dave Feldman, szef Bare Knuckle FC.