Liga Mistrzów: Losowanie par 1/4 finału. Transmisja w Polsatsport.pl i Polsat Sport Premium 1

Champions League 2018/2019 to na razie popis zespołów angielskich. Do przewidzenia był awans Manchesteru City, jednak świetnie spisały się także Manchester United, Tottenham i Liverpool. Zespoły z Premier League stanowią więc aż 50% wszystkich ćwierćfinalistów, przez co to Anglicy będą w tym roku rozdawać karty w elitarnych europejskich rozgrywkach. Po raz ostatni tak dobrze wiodło się "Wyspiarzom" dziesięć lat temu - w sezonie 2008/2009 skład półfinalistów tworzyły Arsenal, Manchester United, Chelsea i FC Barcelona. Wówczas triumfował... jedynak z La Liga.

 

Po zaciętym spotkaniu w Gelsenkirchen, Manchester City dał prawdziwy popis przed własną publicznością, rozbijając Schalke aż 7:0. Wicemistrz Niemiec nie był w stanie przeciwstawić się ogromnej sile ognia zespołu Pepa Guardioli, a głównym aktorem widowiska został autor dwóch bramek i trzech asyst, były piłkarz Schalke - Leroy Sane.

 

Trudniejsze zadanie czekało Liverpool, który z Manchesterem City walczy o mistrzostwo Anglii. The Reds zremisowali z Bayernem 0:0 na Anfield, jednak w rewanżu okazali się zespołem bardziej dojrzałym. Zespół Jurgena Kloppa triumfował na Allianz Arena 3:1 i kontynuuje europejską przygodę, będąc jednym z faworytów całych rozgrywek. Dużą niespodziankę sprawił też Tottenham, który dwukrotnie okazał się lepszy od Borussii Dortmund.

 

Największe emocje 1/8 finału były jednak w Madrycie oraz Turynie. Fenomenalny występ Ajaxu na Santiago Bernabeu pozwolił zespołowi z Eredivisie rozbić obrońcę tytułu, Real aż 4:1. Tym samym odwrócił on losy dwumeczu, mimo porażki w Amsterdamie. Skazywany na porażkę był także Juventus z Cristiano Ronaldo w składzie, który przegrał z Atletico aż 0:2, jednak w rewanżu występ na miarę najlepszego piłkarza w historii Champions League dał Cristiano Ronaldo, popisując się hat-trickiem.

 

Kogo jeszcze zobaczymy w kolejnym etapie Champions League? Będzie to FC Porto, które zwyciężyło rewelację poprzednich rozgrywek - AS Roma w dogrywce oraz FC Barcelona, która wysoko ograła Olympique Lyon w rewanżu.

 

Warto zaznaczyć, że na tym etapie nie ma drużyn rozstawionych, ani podziału na kraje. To oznacza, że każdy może trafić na każdego - w praktyce możliwe są na przykład dwie angielskie pary ćwierćfinałowe.

 

 

FC Barcelona (Hiszpania)

FC Porto (Portugalia)

Juventus (Włochy)

Ajax Amsterdam (Holandia)

Manchester City (Anglia)

Manchester United (Anglia)

Tottenham (Anglia)

Liverpool FC (Anglia)