Trener Austrii: Wiemy, jaką siłę ma Polska w ataku

Piłka nożna

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Austrii Franco Foda nie ma wątpliwości przed czwartkowym meczem z Polską w eliminacjach mistrzostw Europy, że głównym atutem biało-czerwonych jest siła ofensywy. - Nie możemy się za bardzo otworzyć - podkreślił.

Austriacy podejmą Biało-Czerwonych w Wiedniu o 20.45 w pierwszej kolejce grupy G. Na razie gospodarze odbyli dwa treningi, oba we wtorek. - Drużyna robi na mnie bardzo dobre wrażenie, panuje dobry nastrój, nie ma żadnych nowych urazów - poinformował Foda na konferencji prasowej.

 

Jego zdaniem najtrudniejszym zadaniem jego podopiecznych będzie powstrzymanie grających w silnych klubach polskich napastników. - Ogólnie wiadomo, że Polska ma obecnie bardzo silną ofensywę, z Robertem Lewandowskim z Bayernu Monachium, Arkadiuszem Milikiem i Piotrem Zielińskim z Napoli i Krzysztofem Piątkiem z Milanu. To wymaga od nas, abyśmy jak najbardziej zacieśniali przestrzenie między zawodnikami. Nie powinniśmy się za bardzo otworzyć. Jednak gramy u siebie i musimy koncentrować się na naszych silnych stronach - powiedział szkoleniowiec.

 

Podobnego zdania jest kapitan gospodarzy Julian Baumgartlinger. - Oczywiście zdajemy sobie sprawę, gdzie tkwi siła polskiego zespołu, ale musimy się do tego dostosować. Poza tym wiemy też, jakie są nasze mocne strony i co musimy jeszcze poprawić. Polska jest kompletną drużyną, ale wierzymy, że jesteśmy w stanie zdominować grę - zapewnił 31-letni pomocnik Bayeru Leverkusen, nazywając biało-czerwonych "absolutnymi faworytami grupy".

 

Polska nie wygrała żadnego meczu w pierwszej edycji Ligi Narodów. - Trzeba zaznaczyć, że miała bardzo trudnych rywali: Portugalię i Włochy. Oczywiście bardzo dokładnie przeanalizowaliśmy te spotkania. To były zacięte mecze, które równie dobrze mogły się skończyć zwycięstwem Polski. Tak czy inaczej, zrobiła w nich dobre wrażenie. Płynnie zmieniała taktykę z 4-2-3-1 na 4-4-2, potrafiła bronić się głęboko, ale i stosować wysoki pressing. Pracowaliśmy nad tym, żeby przygotować się na te wszystkie warianty i jesteśmy gotowi - zapewnił Foda.

 

Z powodu urazów z kadry Austrii w ostatnich dniach wypadło kilku zawodników, m.in. Guido Burgstaller, Hannes Wolf czy Philipp Lienhart. - To nie zmienia naszych założeń taktycznych na spotkanie z Polską. Takie sytuacje się zdarzają i wtedy moim zadaniem jest szybkie rozwiązanie takiego problemu. W tym przypadku to znalezienie odpowiednich piłkarzy, którzy zastąpią nieobecnych tak, żebyśmy nie stracili szans na zwycięstwo - powiedział Foda.

 

Jak dodał, jego zespół będzie musiał być bardzo skoncentrowany w obronie, ale to nie znaczy, że Austria zagra w czwartek defensywnie. - Podstawą każdego zwycięstwa jest solidna defensywa. Nawet grając "do przodu" bardzo ważne jest przekonanie, że nie jest się podatnym na zagrożenia pod własną bramką. W ubiegłym roku pokazaliśmy, że nie pozwalamy sobie strzelać wielu goli, to bardzo ważne. Oczywiście, chcemy też grać ofensywnie, wywierać presję na przeciwnikach, być aktywnym i dłużej utrzymywać się przy piłce. Polska ma silną ofensywę, ale jak każdy zespół ma też swoje słabości i musimy je jak najlepiej wykorzystać - analizował szkoleniowiec.

 

Trzy dni po meczu w Wiedniu, na który do środowego południa sprzedano 37,5 tysiąca biletów, Austria zagra w Hajfie z Izraelem, natomiast piłkarze trenera Jerzego Brzęczka podejmą w Warszawie Łotwę. W tej grupie grają także Słowenia i Macedonia Północna.

 

Transmisja meczu Austria - Polska w czwartek o godz. 20:35 w Polsacie Sport. Początek przedmeczowego studia o godz. 18:00.

MM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie