Janikowski: Będę bardziej nieprzewidywalny

– Na pewno będę bardziej spokojny, bardziej nieprzewidywalny. Będę próbował uśpić mojego przeciwnika i w odpowiednim momencie go zaatakować – powiedział Damian Janikowski (3-1, 3 KO) przed walką z Aleksandarem Iliciem (10-2, 6 KO, 2 SUB) na gali KSW 47.

Artur Łukaszewski: Twój rywal miał maskę niczym z Wenecji. Potem jednak pokazał twarz przed Tobą. Jak to oceniasz?

Damian Janikowski: Na początku myślałem, że będzie się chował za tą maską, ale ją ściągnął i zachowuje się jak człowiek. Wiadomo, że jest z teamu serbskiego, gdzie oni raczej nie są sympatyczni, także pełen szacunek. Fajnie, że to przebiegło w miłej atmosferze.

Ilic jest wyższy od Ciebie. Co o nim wiesz i czego się spodziewasz?

Zdążyłem obejrzeć jego walki. Cały sztab analizował to wszystko. Czego się mogę spodziewać? Na pewno kopnięć na głowę i na wątrobę z odwrotnej pozycji, bo jest mańkutem. Ty wygrywał wszystkie swoje pojedynki.

Jak przebiegały Twoje przygotowania, jak się czujesz, jak z wagą?

Dziękuję, bardzo dobrze. Zauważyłem, że już trochę nabrałem, nawet dwa kilogramy więcej, niż mój przeciwnik. Widziałem, że siedział już za kulisami i dojadał sobie. Świetnie przebiegło mi zbijanie wagi i w ogóle całe przygotowania poszły po naszej myśli. Co prawda uciekł nam miesiąc przygotowań, bo wcześniej myślałem, że będę zakontraktowany na kwietniową bądź majową galę, ale bardzo się cieszę, że tu teraz jestem.

Czego mogą się spodziewać kibice z Twojej strony? Wracasz po porażce z Michałem Materlą. Jestem pewien, że wyciągnąłeś wnioski. Jakim zawodnikiem będziesz w tym pojedynku?

Po nauce, nie po porażce. Na pewno będę bardziej spokojny, bardziej nieprzewidywalny. Będę próbował uśpić mojego przeciwnika i w odpowiednim momencie go zaatakować.

Cała rozmowa z Damianem Janikowskim w załączonym materiale wideo.