Błaszczykowski zostanie trenerem? "Dajcie mi się jeszcze pomęczyć"
- Głodny i nienasycony będę zawsze. Myślę, że to było bardzo ciężkie spotkanie, o czym wiedzieliśmy przed meczem. Nie można też wyolbrzymiać mojej roli, bo nie był to wybitny mecz w moim wykonaniu. Oczywiście cieszę się, że wygraliśmy 2:0, ale za długo siedzę już w tym biznesie, żeby nie wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi - powiedział Jakub Błaszczykowski po niedzielnym, wygranym meczu reprezentacji Polski z Łotwą 2:0 w eliminacjach do Euro 2020.
Marcin Feddek: Czy odpowiada ci rola rezerwowego, czy będziesz walczył, aby grać od pierwszej minuty?
Jakub Błaszczykowski: Głodny i nienasycony będę zawsze. Myślę, że to było bardzo ciężkie spotkanie, o czym wiedzieliśmy przed meczem. Nie można też wyolbrzymiać mojej roli, bo nie był to wybitny mecz w moim wykonaniu. Oczywiście cieszę się, że wygraliśmy 2:0, ale za długo siedzę już w tym biznesie, żeby nie wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi. Możemy być zadowoleni z tego zgrupowania. Zdobyliśmy sześć punktów, nie straciliśmy bramki. Zdajemy sobie sprawę z naszych mankamentów i będziemy nad tym pracować. Chyba w każdym sporcie tak jest, że nigdy nie dojdziesz do perfekcji, ale najważniejsze jest to, aby odnosić zwycięstwa właśnie w takich meczach, w których nie zawsze piłka chce wpaść do bramki.
Ta drużyna ma szczęście. Grałeś w wielu eliminacjach i czasami czegoś brakowało. Ta drużyna wchodzi w eliminacje i wygrywa mecze.
W sporcie, w życiu ważne jest szczęście. Dobrze wiemy, że byli ludzie na statku, byli zdrowi, ale nie mieli szczęścia i wiemy jak to się skończyło. Cieszymy się, że to jest po naszej stronie, ale zdajemy też sobie sprawę, że nadal trzeba cały czas pracować. Czekają nas kolejne ciężkie mecze. Wracamy w dobrych humorach do klubów i nadal pracujemy nad swoją formą.
Widziałem jak cieszyłeś się w Wiedniu po golu Piątka. Cieszysz się tą reprezentacją i nadal chcesz odgrywać w niej główną rolę.
To spełnienie moich marzeń i tak będzie dopóki będę grał w reprezentacji. Każda chwila spędzona z chłopakami na zgrupowaniu, każdy mecz, w którym mam zaszczyt założyć koszulkę z orłem na piersi na pewno jest dla mnie czymś wyjątkowym i tak będzie do końca życia.
Czy kiedy Jerzy Brzęczek, twój wujek, zakończy pracę selekcjonera, to przekaże pałeczkę i będzie nowy selekcjoner Jakub Błaszczykowski?
Nie wiem. Na dzień dzisiejszy chcę dalej pracować w zawodzie piłkarza i pozwólcie mi jeszcze trochę się pomęczyć.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze