La Liga: Sevilla z Valencią o przybliżenie się do pierwszej czwórki

Piłka nożna
La Liga: Sevilla z Valencią o przybliżenie się do pierwszej czwórki
fot. PAP/EPA

Zaplanowany na niedzielę o 16.15 mecz Sevilli z Valencią zapowiada się najciekawiej w 29. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy piłkarskiej. Oba zespoły w tym sezonie zawodzą, ale wciąż mają szansę awansować do Ligi Mistrzów. W sobotę odbędą się derby Barcelony.

Sevilla, która będzie gospodarzem niedzielnego spotkania, zgromadziła 43 punkty i jest na szóstej pozycji. Obchodząca w ubiegłym tygodniu stulecie Valencia jest tuż za zespołem z Andaluzji, do którego ma trzy "oczka" straty.

 

Celem obu ekip jest zakończenie sezonu na czwartym miejscu i awans do fazy grupowej Champions League. Obecnie zajmuje je Getafe - 46 pkt, ale przed nimi jest także Alaves - 44. Prowadząca trójka jest już poza zasięgiem wszystkich tych ekip.

 

Z powodu kontuzji w Sevilli zabraknie najprawdopodobniej podstawowego bramkarza Czecha Tomasa Vaclika, obrońcy Sergio Escudero oraz pomocnika Pablo Sarabii. "Nietoperze" będą z kolei musiały radzić sobie bez... kibiców. Na oficjalnej stronie internetowej gospodarzy pojawił się komunikat, iż klub otrzymał zawiadomienie od Valencii, iż ta zrzeka się swojej puli biletów na to spotkanie. Wejściówki mogą teraz zakupić fani Sevilli.

 

Ciekawie może być też w sobotę o 16.15 w stolicy Katalonii, gdzie prowadząca w tabeli Barcelona podejmie Espanyol. Na razie nie wiadomo, czy w zespole gospodarzy wystąpi Lionel Messi, który doznał urazu w towarzyskim meczu Argentyny z Wenezuelą (1:3) w ubiegłym tygodniu.

 

Lider zgromadził 66 punktów i o 10 wyprzedza drugie w tabeli Atletico. Madrytczycy w sobotę o 20.45 zagrają na wyjeździe z Alaves. Goście liczą na dobrą formę Alvaro Moraty, który pokazał "dwie twarze" w spotkaniach Hiszpanii w eliminacjach Euro 2020: z Norwegią (2:1) zmarnował kilka dogodnych okazji, przez co gospodarze o mało nie stracili punktów, natomiast na Malcie zapewnił drużynie narodowej zwycięstwo 2:0, zdobywając obie bramki.

 

"Mam wrażenie, że wiele osób liczy na to, że nie będę trafiał do siatki, żeby potem można było mnie krytykować. Jestem ciągle obserwowany. Kiedyś miało to na mnie ogromny wpływ, teraz na szczęście już trochę mniejszy. Najważniejsze jest to, żeby zachować zaufanie trenera" - skomentował 26-letni napastnik.

 

Jeśli Atletico nie wygra, może stracić pozycję wicelidera na rzecz lokalnego rywala Realu. "Królewscy", którzy zagrają po raz drugi po powrocie Francuza Zinedine'a Zidane'a na stanowisko trenera, podejmą w niedzielę o 20.45 ostatnią w tabeli Huescę.

 

Na sobotę na godz. 18.30 zaplanowano mecz, który może okazać się kluczowy w walce o utrzymanie. Zajmująca 18. miejsce (najwyższe w strefie spadkowej) Celta Vigo, która zgromadziła 25 punktów, podejmie 17. w tabeli i mający 29 "oczek" Villarreal.

 

WYNIKI I TABELA PRIMERA DIVISION

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie