Piłkarze i kibice Cracovii uczczą rocznicę śmierci Jana Pawła II

Piłka nożna
Piłkarze i kibice Cracovii uczczą rocznicę śmierci Jana Pawła II
fot. Cyfrasport

Wtorkowy mecz Cracovii z Koroną będzie miał wyjątkowy charakter. Tego dnia mija 14 rocznica śmierci papieża Jana Pawła II, który był sympatykiem "Pasów". Piłkarze Cracovii zagrają w specjalnie przygotowanych na tę okazję koszulkach z napisem - "02.04.2019 JPII Pamiętamy". Przed rozpoczęciem spotkania na trąbce odegrana zostanie ulubiona pieśń papieża "Barka", a potem będzie minuta ciszy. W 21. minucie i 37. sekundzie meczu (godzina śmierci Jana Pawła II) rozlegną się oklaski.

Spotkanie będzie też ważne dla układu tabeli ekstraklasy. "Pasy" będą musiały jednak poradzić sobie bez swojego kapitana – Janusza Gola, który pauzuje za kartki. Brak tego pomocnika to ogromne osłabienie. Gol jest prawdziwym liderem zespołu i ma ogromny wpływ na jego grę.
 
"To było kwestią czasu, kiedy złapie czwartą kartkę. Na tym etapie sezonu walka idzie na całego. Już od pewnego czasu mamy kilku zagrożonych zawodników. Najpierw wypadł Mateusz Wdowiak, a teraz przyszła kolej na Janusza. Jesteśmy na to przygotowani, graliśmy bez niego kilka sparingów" – powiedział trener Michał Probierz.
 
We wtorkowym meczu pod znakiem zapytania stoi także występ bramkarza Michala Peskovica, który ma problemy z mięśniem uda. Probierz zapowiedział, że decyzja o jego występie zapadnie dopiero we wtorek. Jeśli Słowak nie będzie w stanie zagrać, to zastąpi go Krystian Stępniowski.
 
"Bronił w dwóch ostatnich sparingach ze Stalą Mielec i reprezentacją Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Spisał się dobrze. Oczywiście szkoda byłoby, gdyby Michal nie mógł wystąpić, ale że Krystian też będzie mocnym punktem zespołu" – ocenił szkoleniowiec "Pasów".
 
Cracovia z dorobkiem 42 punktów zajmuje piątą lokatę, ale nie może być jeszcze pewna awansu do czołowej ósemki po sezonie zasadniczym. Wygrana z Koroną, która jest dziesiąta i ma dwa punkty mniej, z pewnością przybliżyłaby "Pasy" do realizacji tego celu.
 
"Chcemy jak najszybciej awansować do +ósemki+, najlepiej już we wtorek. Mamy jednak świadomość, że czeka nas trudny mecz. Korona to trochę nieprzewidywalny zespół, który często zmienia ustawienie i w trakcie meczu przechodzi na grę trójką obrońców czy dwoma napastnikami. Trzeba być bardzo czujnym. Widać, że się odbudowali po niedawnych niepowodzeniach. Mają też kilku groźnych zawodników, jak choćby Wato Arveladze, który wyrasta na czołową postać ligi" – zauważył Probierz, który ostatni weekend spędził w Czechach, gdzie wizytował dwa kluby – Viktorię Pilzno i Slavię Praga.
 
"Wszyscy u nas mówią, aby wzorować się na zachodnich klubach, ale warto zobaczyć też co dzieje się bliżej nas. Jestem pod wrażeniem, w jakich warunkach może tam trenować młodzież. My dzięki wsparciu profesora Filipiaka też chcemy iść w tym kierunku, czyli budowy nowoczesnej bazy szkoleniowej" – podkreślił.
 
Probierz odniósł się też do zwolnienia przez Lecha Poznań Adama Nawałki oraz zapowiadanych innych zmian trenerów w klubach ekstraklasy.
 
"Zawsze mówiłem, że w Polsce mamy dwa szczyty zwalniania trenerów - tuż przed podziałem na grupy, a potem tuż przed końcem sezonu. Jestem jako trener zbulwersowany tym, co się dzieje wokół Nawałki. Można kogoś zwolnić, bo takie jest życie, ale na wyżywanie się na nim i na hejt nie zasłużył. Adam jestem z tobą" – zadeklarował Probierz.
 
RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie