25 milionów za trzy miesiące fatalnej gry! Absurdalne pieniądze dla Henry'ego
Thierry Henry miał pomóc AS Monaco wyjść z kryzysu, tymczasem w debiucie menedżerskim był bliski tragedii i "poprowadzenia" zespołu z Księstwa do Ligue 2. Trzy miesiące za sterami klubu to zaledwie cztery zwycięstwa, a mimo to... Francuz zainkasował aż 25 milionów euro!
Henry pracował w Monaco zaledwie 94 dni i radził sobie w klubie fatalnie. Zespół Kamila Glika przeżywał wówczas ogromny kryzys, a debiutujący na ławce trenerskiej były reprezentant Francji nie potrafił zapobiec katastrofie. Dotkliwe porażki 0:4 z Club Brugge, Paris Saint-Germain czy 1:5 ze Strasbourg przelały czarę goryczy.
Pod wodzą Henry'ego Monaco rozegrało 20 meczów, wygrywając zaledwie cztery z nich. Pięć kończyło się remisem (jeden awans w krajowym pucharze po rzutach karnych), a aż jedenaście - porażkami.
Francuz pożegnał się ze stanowiskiem 22 stycznia mimo, że podpisał z klubem długoterminowy kontrakt, a na jego miejsce wskoczył zwolniony wcześniej Leonardo Jardim. To oczywiście wiązało się z ogromną odprawą dla 41-latka. Według France Football miał on zagwarantować sobie aż 25,5 miliona euro brutto. W jej skład wchodzi wspomniana odprawa oraz trzymiesięczne wynagrodzenie.
W kończącym się sezonie 2018/2019 więcej od Henry'ego zarobili tylko Diego Simeone (41 mln euro) i Jose Mourinho (31 mln) - też zresztą zwolniony z Manchesteru United.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze