Władze Arki uległy szantażowi? Szokujące kulisy zwolnienia Smółki
Kilkadziesiąt minut przed derbowym meczem Arka Gdynia - Lechia Gdańsk trener Zbigniew Smółka został poinformowany, że to jego ostatni mecz w gdyńskim klubie. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem wtorkowego spotkania z liderem Lotto Ekstraklasy wiadomość została opublikowana przez media. Adam Godlewski z katowickiego "Sportu" poinformował, że władze Arki podjęły decyzję o zwolnieniu Smółki, ponieważ były szantażowane przez kibiców.
Jeszcze we wtorek wieczorem Godlewski pisał tylko o domysłach i "informacjach z poważnych źródeł". W środę na Twitterze zamieścił wpis, z którego wynika, że władze Arki rzeczywiście uległy szantażowi stadionowych bandytów. "Niestety, rozwiane zostały wszelkie wątpliwości... Taka jest prawda" - oznajmił Godlewski.
Niestety, rozwiane zostały wszelkie wątpliwości... Taka jest prawda... https://t.co/V4IelrQ4X5
— Adam Godlewski (@AdamGodlewski) 3 kwietnia 2019
Kibice Arki od dłuższego czasu domagali się zwolnienia Smółki, bo zespół grał słabo. Z dwunastu ostatnich spotkań osiem przegrał, a cztery zremisował. Posada trenera wisiała więc na włosku, ale dymisja kiladziesiąt minut przed meczem, i to derbowym, to wydarzenie wręcz kuriozalne. Głos w tej sprawie zabrał nawet prezes PZPN Zbigniew Boniek. Wpływ kibiców na decyzję właściciela Arki Dominika Midaka nazywa jednak delikatniej niż szantaż.
Zwolnienia trenerów to rzecz normalna ( świadczenia mają zapewnione do końca), ale już sposób, czas i okoliczności świadczą o wielu rzeczach. Zwalnianie trenerów na wniosek/prośbę kibiców to kompletne nieporozumienie.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 3 kwietnia 2019
W załączonym materiale wideo wypowiedź Artura Wichniarka na temat zwolnienia trenera Smółki.
Przejdź na Polsatsport.pl