Prezes Energi: Ambicją można wiele zdziałać

Tenis
Prezes Energi: Ambicją można wiele zdziałać
fot. PAP

"Nie jestem prezesem siedzącym tylko za biurkiem, staram się codziennie trenować i pokazałem, że ambicją można wiele zdziałać" - powiedział Krzysztof Piotrowski (Energa KTS Toruń), który mając 49 lat zadebiutował w superlidze tenisistów stołowych.

Po rozwiązaniu kontraktów z Francuzem Abdelem-Kaderem Salifou i Chińczykiem Hanem Chuanxi, w kadrze toruńskiego beniaminka pozostali polscy zawodnicy. W piątek, w przedostatniej kolejce, do medalistów mistrzostw kraju Konrada Kulpy i Tomasza Kotowskiego niespodziewanie dołączył Piotrowski. Przegrał z Mateuszem Gołębiowskim 1:3, ale po zaciętym pojedynku.

 

"Po zwycięstwie w drugiej partii 11:9, w następnej nie wykorzystałem dwóch setboli i uległem rywalowi 11:13. Szkoda, bo mogłem wygrywać 2:1. Kibice docenili jednak moje starania i mocno dopingowali. Nie jestem prezesem siedzącym tylko za biurkiem, staram się codziennie trenować i pokazałem, że ambicją można wiele zdziałać - stwierdził Piotrowski.

 

W historii superligi najstarszym pingpongistą pozostaje Michał Napierała (3S Polonia Bytom), który zagrał w wieku 55 lat w marcu 2011 roku. Wówczas uległ byłemu reprezentantowi Polski Piotrowi Szafrankowi (Olimpia-Unia Grudziądz) 0:3.

 

"W ostatnich 10 latach, jako jedyny Polak, uczestniczyłem we wszystkich pięciu turniejach rangi mistrzostw świata i pięciu mistrzostwach Europy weteranów. Największy sukces odniosłem w Nowej Zelandii, gdzie zdobyłem wicemistrzostwo globu w deblu. W tym roku wybieram się rywalizować z weteranami w Budapeszcie, a dziś jestem w Radomiu i gram w Grand Prix. Po piątkowym występie byłem mocno obolały, ale wstałem w środku nocy i udałem się z Torunia na kolejne zawody. Tenis stołowy jest moją wielką pasją" - podkreślił.

 

Piotrowski opowiedział również o kulisach rozstania z zagranicznymi zawodnikami - Salifou i Chuanxi.

 

"Chińczyk nie zaaklimatyzował się w zespole, to indywidualista, który niemal cały czas spędzał sam. Do tego pierwsze porażki w superlidze sprawiły, że w grze Hana (bilans 7-17) widać było sporo nerwowości. Sprowadzaliśmy go z Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki z myślą, że będzie naszym liderem, a tymczasem tak się nie stało. Z kolei Salifou spisywał się w miarę nieźle, wygrał 12 z 21 pojedynków, lecz też nie zaoferował czegoś super, dlatego umowa nie została przedłużona" - dodał.

 

Bez względu na wynik ostatniego spotkania - w niedzielę z Dojlidami w Białymstoku - torunianie pozostaną na dziewiątym miejscu w tabeli. Z myślą o nowym sezonie prezes-menedżer już zakontraktował jednego pingpongistę, a będzie ich trzech-czterech.

 

"W klubie zostają Kotowski i Kulpa, a kontrakt podpisał mający na koncie występy w reprezentacji i Lidze Mistrzów Czech Tomas Tregler. Do drużyny dołączy jeszcze dwóch-trzech Azjatów. Kibice tenisa stołowego ich znają... Chcę mieć gwarancję, że jeden z nich zawsze będzie do naszej dyspozycji w razie potrzeby" - powiedział.

mż, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie