Piazza przed rewanżem z Lube: Musimy być zespołem z trzeciej partii pierwszego meczu

Siatkówka
Piazza przed rewanżem z Lube: Musimy być zespołem z trzeciej partii pierwszego meczu
fot. Cyfrasport

PGE Skra Bełchatów jest w bardzo trudnym położeniu przed rewanżowym meczem półfinałowym Ligi Mistrzów z Cucine Lube Civitanova, ale nie traci nadziei. – Musimy przygotować nasze głowy na ten mecz i być tym zespołem z trzeciej partii pierwszego spotkania, a nie tym z dwóch pierwszych setów – powiedział trener bełchatowian Roberto Piazza. W pierwszym meczu mistrzowie Polski przegrali w Łodzi z będącym faworytem tej konfrontacji włoskim zespołem 0:3.

– W trzecim secie pokazaliśmy, że możemy walczyć z Lube jak równy z równym. Nie oszukujmy się jednak, bo przez pierwsze dwie partie na boisku nas nie było. Popełnialiśmy błędy, które nie powinny się zdarzać. Trzeba oddać rywalom, że zagrali dobrze, ale gdybyśmy od początku nawiązali walkę, to wynik mógłby być trochę inny – zaznaczył cytowany na stronie PGE Skry Kacper Piechocki.

W wypowiedziach libero, jego kolegów z zespołu i członków sztabu szkoleniowego drużyny z Bełchatowa dotyczących pierwszej odsłony rywalizacji z wicemistrzem Italii stale powracał wątek nieudanego występu Skry w barażu o półfinał w ekstraklasie. W efekcie dwóch porażek z Jastrzębskim Węglem obrońcom tytułu w tym sezonie pozostała walka o piąte miejsce.

– Każdy chciałby jak najszybciej zapomnieć o tym, co się działo w PlusLidze i sądzę, że wnioski, które mieliśmy wyciągnąć, już wyciągnęliśmy. Musimy dalej iść do przodu i walczyć w Lidze Mistrzów, bo możemy zrobić coś niesamowitego i spełnić swoje marzenia. Każdy chciałby zagrać dla tego klubu w finale Ligi Mistrzów – zapewnił Piechocki, nawiązując do wyjazdowego rewanżu z Lube, który odbędzie się w środę.

Trener mistrza Polski Roberto Piazza przyznał, że trzecia partia pierwszego spotkania pokazała, że jego podopieczni - gdy grają na miarę swoich możliwości - są w stanie nawiązać walkę z utytułowanym włoskim klubem.

– Wówczas zagraliśmy tak, jak powinniśmy się prezentować. W pierwszej odsłonie nie byliśmy w stanie przyjąć piłki i popełniliśmy wiele głupich błędów. Może zostało coś w naszych głowach po ostatnim spotkaniu z jastrzębianami. W drugim secie wróciliśmy do gry i w końcówce traciliśmy tylko dwa punkty. Rywale jednak zdobyli dwa oczka. Błędy są częścią gry. Ostatnia partia była normalna w naszym wykonaniu - to była Skra jaką znam. Walczyliśmy o każdą piłkę i byliśmy blisko wygrania tej odsłony. Jedna akcja mogła wszystko zmienić – wspominał.

Szkoleniowiec zaznaczył, że przy rewanżu bardzo ważna będzie sfera mentalna oraz nauka z poprzedniej konfrontacji.

– Musimy przygotować nasze głowy na ten mecz i być tym zespołem z trzeciej partii pierwszego spotkania, a nie tym z dwóch pierwszych setów – zastrzegł.

Lube nie spuszcza z tonu - w niedzielę zapewniło sobie awans do półfinału w Serie A. Rozgrywający Bruno Rezende zapewnia, że on i jego koledzy nie zlekceważą w środę bełchatowian.

– Musimy wejść w środowy pojedynek z taką samą koncentracją, energią i agresją jak w pierwszym meczu. Chcemy wygrać i awansować do finału w Berlinie, a żeby tak się stało, konieczne jest maksymalne skupienie – podkreślił słynny Brazylijczyk.

 

Terminarz rewanżowych meczów półfinałowych Ligi Mistrzów siatkarzy:
 
Zenit Kazań – Sir Safety Conad Perugia (środa, godzina 18.00); pierwszy mecz – 3:2
Cucine Lube Civitanova – PGE Skra Bełchatów (środa, godzina 20.30); pierwszy mecz – 3:0.
 
RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie