Pogoń Szczecin zagra o górna ósemkę w Warszawie
Tylko zwycięstwo w Warszawie nad Legią da Pogoni Szczecin sto procent pewności na grę w górnej ósemce piłkarskiej ekstraklasy po podziale ligi. Każdy inny wynik oznaczał będzie konieczność śledzenia wyników innych drużyn.
Szczecinianie mogli sobie zapewnić górną ósemkę przed tygodniem, gdyby wygrali mecz z Arką Gdynia. Byli murowanym faworytem konfrontacji na własnym boisku. Nie dość, że Arka wiosną należy do grona najsłabiej punktujących w lidze, to jeszcze w historii pojedynków z Pogonią przez 12 lat nie zdobyła punktu. Tymczasem w 29. kolejce ekstraklasy, to szczecinianie przez większość drugiej połowy musieli gonić wynik i dopiero na trzy minuty przed końcem zdołali wyrwać rywalom punkt.
- Tak się prezentując nie zasłużyliśmy na zwycięstwo – grzmiał trener szczecinian Kosta Runjaic tuż po meczu, a dzień później zamilkł i to samo nakazał zawodnikom.
To już nie pierwszy raz, gdy niemiecki szkoleniowiec przed ważnym meczem zarządził medialną ciszę. - Wszystko, co mamy do powiedzenia powinniśmy pokazać na boisku – zwykł mawiać w takich przypadkach.
Trudno się dziwić Ronjaicowi, że w takiej chwili chce, by jego podopieczni skupili się jedynie na meczu z kolejnym rywalem. Jednak w przeszłości cisza medialna raczej nie skutkowała dobrymi wynikami. Trudno liczyć na sukces także w Warszawie. Wprawdzie Legia nie prezentuje wybitnej formy, choć po odejściu Ricardo Sa Pinto wygrała dwa mecze, ale w stolicy "Portowcy" nie wygrali od wielu lat.
- Jesteśmy w grze i wszystko jest w naszych rękach. Legia jest jednym z najlepszych zespołów w lidze, ale my jesteśmy na tyle mocni, że nie będziemy rozdawać prezentów - przekonywał Niemiec po remisie z Arką.
Co jeśli nie zwycięstwo w Warszawie? Przede wszystkim urządzają "Portowców" porażki Wisły Kraków i Lecha Poznań. Bo trudno spodziewać się, by stratę trzech punktów i bilansu bramkowego gorszego o dziewięć trafień do szczecinian odrobiła Korona Kielce.
Przy Łazienkowskiej Runjaic będzie miał do dyspozycji niemal pełną kadrę zawodników. Po pauzie za kartki wraca do ataku Adam Buksa. Wcześniej kary odpokutowali także Kamil Drygas i Zvonimir Kożulj. Jedyne poważne osłabienie, to brak w obronie Sebastiana Walukiewicza, który prawdopodobnie już do końca sezonu nie zagra w barwach Pogoni, a latem przeniesie się do włoskiego Cagliari Calcio.
WYNIKI I TABELA LOTTO EKSTRAKLASY
Komentarze