Najlepsza polska łyżwiarka szybka zakończy karierę? "Czuję się zlekceważona"

Zimowe
Najlepsza polska łyżwiarka szybka zakończy karierę? "Czuję się zlekceważona"
fot. Cyfrasport

Najlepsza aktualnie polska łyżwiarka szybka Natalia Czerwonka może zakończyć karierę. Powodem jest rozwiązanie umowy przez Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego z asystentem trenera sprinterów Arkadiuszem Skonecznym.

"Kolejny sezon? Nie wiem, czy w ogóle będzie jeszcze jakiś kolejny sezon. Bardzo bym chciała, aby był, ale teraz jestem w kropce" - przyznała srebrna medalistka igrzysk olimpijskich w Soczi w 2014 roku.
 
Niepewność o przyszłość Czerwonki wynika ze zwolnienia przez PZŁS trenera Skonecznego, który prowadził kadrę sprinterów razem z Tuomasem Nieminenem. Poza zawodnikami startującymi na krótkich dystansach w grupie tej znajdowała się również lubinianka. Ze Skonecznym współpracowała od siedmiu lat i bardzo sobie tę współpracę chwaliła.
 
"Nikt ze związku ze mną nie dyskutował, a wiem, że z innymi zawodnikami takie rozmowy były prowadzone. Siedem lat pracowałam z trenerem i od tego feralnego wypadku z traktorem, co roku poprawiam wyniki. Mam 30 lat, mam swoją akademię dla dzieci, ale z drugiej strony jestem zawodniczką, która nieustannie się poprawia. Ciężko mi jest zostawić sport, kiedy idę do przodu i widzę, że to ma sens. Chciałabym się przygotować do kolejnych igrzysk, ale nie wiem, co będzie. Czuję się zlekceważona" - skomentowała sytuację łyżwiarka.
 
Zakończony niedawno sezon miał być dla Czerwonki lżejszy, bo był poolimpijski. Mimo wszystko zawodniczka pobiła dwa rekordy Polski na 1000 oraz 1500 m i była czołową zawodniczką kadry, w czym nie przeszkodziła jej kontuzja biodra.
 
"Jestem po dwóch zastrzykach i doktor powiedział, że jeżeli mnie już nic nie boli, to mogę zacząć się ruszać. I powoli to robię. Można powiedzieć, że zaczynam wchodzić w sezon. Wszystko powinno być dobrze. Nie powinno się nic odnowić" - zapewniła panczenistka.
 
Czekając na rozwój sytuacji pracuje z dziećmi w Akademii Sportowego Rozwoju Natalii Czerwonki, która działa od półtora roku i coraz bardziej się rozrasta. Na początku był to sam Lubin, ale teraz działalność rozszerza się na inne gminy.
 
"Będziemy szukać talentów w mniejszych miastach, czy wsiach, gdzie ten wybór spędzania wolnego czasu jest mniejszy, ale dzieci nie są mniej zdolne. Moje hasło to: "Zarażamy pasją do sportu". I naprawdę mi się to udaje i z tego jestem dumna" - wyjaśniła łyżwiarka.
 
Zimą ze względu na starty m.in. w Pucharze Świata i tym samym brak czasu, Czerwonka mniej angażuje się w prace w Akademii ale teraz, jak sama przyznaje, stara się zrekompensować to swoim podopiecznym i ostro z nimi ćwiczy.
 
"Ciężko pracujemy i widzę, że sprawia im to ogromną satysfakcję. Coraz więcej osób jest w to zaangażowanych i klub działa coraz fajniej. Jestem dumna z tego, w którym kierunku to poszło. W niedzielę wróciłam z pierwszych zawodów rolkowych i byłam naprawdę dumna z ich zachowania i postawy. Widziałam w ich oczach, że chcą być coraz lepsze. Mam nadzieję, że znajdę tu przyszłego mistrza lub mistrzynię" - podsumowała wicemistrzyni olimpijska.
RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie