Mamrot: Lech Poznań zagra w Białymstoku inaczej, my też

Piłka nożna
Mamrot: Lech Poznań zagra w Białymstoku inaczej, my też
fot. CyfraSport

Innej gry Lecha niż przed tygodniem w Poznaniu spodziewa się w sobotę w Białymstoku trener Jagiellonii Ireneusz Mamrot. W meczu na własnym stadionie, inaugurującym walkę w grupie mistrzowskiej piłkarskiej ekstraklasy, też zapowiada inne ustawienie i skład personalny.

Przed tygodniem białostoczanie wygrali w Poznaniu 2:0 w ostatnim meczu rundy zasadniczej. Zajmują po niej szóste miejsce z dorobkiem 47 punktów. Lechici są na ósmym miejscu, mają cztery punkty mniej.
 
"Zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy mecz jest inny, dlatego na sobotę musimy poszukać trochę innego ustawienia czy składu personalnego. Musimy mieć pomysł na sytuację, w której to Lech się cofnie. Wówczas będziemy musieli grać nieco inaczej" - powiedział trener Mamrot, cytowany w piątek na oficjalnej stronie internetowej Jagiellonii.
 
Wracając do meczu w Poznaniu zwrócił uwagę, że w tamtym spotkaniu jego zespołowi wystarczał remis, by być pewnym grupy mistrzowskiej. "Choć wyszliśmy na boisko po zwycięstwo, to chcieliśmy poszanować ten wynik jak najdłużej i grać konsekwentnie. W sobotę czeka nas zupełnie inny mecz. Lech zapewne będzie miał inny plan na to spotkanie, być może trener Żuraw dokona kilku zmian, dlatego my też musimy zagrać inaczej" - analizował szkoleniowiec białostoczan.
 
Już na początku meczu w Poznaniu urazu doznał litewski skrzydłowy Arvydas Novikovas. Kontuzja barku okazała się poważna i wyklucza zawodnika z gry do końca sezonu, również z meczu z Lechią Gdańsk w finale Pucharu Polski (2 maja Stadion Narodowy w Warszawie). To trzeci ofensywny gracz Jagiellonii z poważną kontuzją w tym sezonie (wcześniej urazów doznali Serbowie Mile Savkovic i Stefan Scepovic).
 
Niewykluczone, że gotowy do gry będzie już - również leczący ostatnio uraz - Patryk Klimala. Ciekawa może być rywalizacja o miejsce na środku obrony, bo po przerwie "kartkowej" trener będzie mógł skorzystać ze słoweńskiego stopera Nemanji Mitrovica. W meczu w Poznaniu świetnie zastąpił go jednak Chorwat Zoran Arsevic, dotąd grający w Jagiellonii raczej na pozycji prawego obrońcy.
 
"Od początku mówiłem publicznie i w rozmowach z nim, że przychodzi do Jagiellonii jako środkowy obrońca, ale wiedzieliśmy, że może być również alternatywą na prawej stronie. Dzisiaj mam do dyspozycji dwóch zdrowych prawych obrońców, którzy są już w dobrej dyspozycji, więc to oni rywalizują o miejsce na prawej obronie, dlatego teraz Zoran będzie rywalizował o miejsce w środku defensywy. Jest on, Ivan (Runje) oraz Mitro (Mitrovic) i zobaczymy, na kogo zdecyduję się postawić w sobotę" - dodał Mamrot.
ch, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie