Anderson wśród legend Zenita Kazań. Brakuje tam Leona
Matthew Anderson po zakończeniu sezonu opuści Kazań i przeniesie się do Modeny. Rosyjski klub postanowił uhonorować siatkarza za siedem lat współpracy i wprowadził go do "Hali Sław". Do elitarnego grona oprócz Amerykanina należy jedynie pięciu siatkarzy. Nie ma wśród nich Wilfredo Leona.
Anderson od 2012 roku jest podporą rosyjskiego zespołu. Zdobył z nim aż 18 trofeów. Kilka dni temu poinformował jednak, że po obecnym sezonie opuszcza Kazań. Włodarze klubu postanowili uhonorować siatkarza za wiele lat owocnej współpracy. Przed meczem półfinałowym Superligi z Fakiełem Nowy Urengoj koszulka z nazwiskiem i numerem Amerykanina została podniesiona pod kopułę "Pałacu Sankt Petersburg".
Przymujący Zenita dołączył do niezwykle elitarnego grona. Wcześniej wyróżnieni w ten sposób zostali Lloy Ball, Siergiej Tietiuchin, Dmitrij Fomin, Rusłan Olichwier i Igor Szulepow. Mimo równie znakomitych występów nie znalazł się w nim Leon, który rok wcześniej odszedł do włoskiej Perugii.
Amerykanin rozegrał w barwach Zenita aż 275 meczów. Na tym jednak licznik się nie zatrzyma. Siatkarz wystąpi jeszcze w starciach play-off Superligi oraz finał Ligi Mistrzów, w którym podobnie jak przed rokiem, Zenit zmierzy się z Cucine Lube Civitanova. Dzięki temu Anderson należy również do symbolicznego "Klubu Babiczewa". Trafiają do niego gracze z największą liczbą występów w barwach zespołu z Kazania. Więcej rozegranych spotkań mają tylko Władysław Babiczew (576), Maksim Michajłow (431) i Nikołaj Apalikow (371).
W przyszłym sezonie Amerykanin zagra w Modenie. Właśnie z tego klubu siedem lat temu trafił do Kazania. Jego miejsce na pozycji przyjmującego zajmie Michajłow. Reprezentant Rosji zostanie przestawiony na przyjęcie z ataku. Nowym bombardierem Zenita będzie bułgarski siatkarz Cwetan Sokołow, który przeniesie się do Rosji z Cucine Lube.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze