Sielicka: W finałach LSK będzie dużo nerwów, w końcu to derby Łodzi

Siatkówka

W programie 7 Strefa prowadzący Krzysztof Wanio rozmawiał z dyrektor sportową ŁKS-u Commercecon Łódź o zbliżających się finałach, a także o emocjach jakie wywołują derby Łodzi. Pierwszy mecz finałowy zostanie rozegrany już we wtorek 23 kwietnia. Transmisja pierwszego finału ŁKS Commercecon Łódź - Grot Budowlani Łódź w Polsacie Sport.

- Jak będzie wyglądała rywalizacja derbowa pomiędzy ŁKS Commercecon, a Budowlanymi? Kontekstów jest mnóstwo, co najbardziej rzuca się w oczy to brak gospodarza. Obie drużyny grają w tej samej hali Sport Arenie w Łodzi. - zaczął Krzysztof Wanio

- Faktycznie, tylko teoretycznie jest podział kto jest gospodarzem, a kto gościem w danym meczu. Obie drużyny trenują na tej samej hali i często się spotykają między treningami. Sama jestem ciekawa jak to będzie wyglądać. Na pewno hala będzie na każdym meczu wypełniona po brzegi, zadbają o to kibice ŁKS-u, którzy na spotkania w roli gospodarzy wykupili już wszystkie bilety. Jestem ciekawa tych meczów. Oba zespoły grają dobrze blokiem. Grot Budowlani mają indywidualność Jovane Brakocević, która może zrobić różnice - powiedziała Katarzyna Sielicka.

 

- To może być różnica w stosunku do konfrontacji z Developresem, bo Rzeszów przypominał bardziej ŁKS w swoim stylu gry. Punkty były zdobywane raczej przez zespół, a nie jedną zawodniczkę. W Budowlanych jest ta jedna - dodał Wanio.

 

- Tak, ale my mamy tę przewagę rozgrywającej. Marta Wójcik potrafiła wykorzystać, każdą z naszych zawodniczek i znaleźć sobie liderkę w każdym meczu. Jej różnorodność w rozegraniu stwarzała ŁKS-owi szansę i dzięki niej zespół mógł piąć się w górę. W meczach będzie dużo nerwów, jakby nie patrzeć będą to derby Łodzi. W tym sezonie na razie raz wygrał ŁKS, a raz Grot Budowlani. - skomentowała dyrektor sportowa ŁKS-u.

 

- Różnicą w stosunku do poprzedniego sezonu było to że Chemik był poza zasięgiem i wicemistrzostwo było tak naprawdę pierwszym do zdobycia. Dziś sytuacja jest zupełnie inna, derby Łodzi będą o najwyższą stawkę - wtrącił prowadzący.

 

- Zgadza się, w tamtym sezonie kontuzje bardzo nam dokuczały. W finałach nie mogła zagrać Lucie Muhlsteinowa i Regi Bidias, które były naszymi kluczowymi zawodniczkami. Musiałyśmy stanąć na wysokości zadania i dać z siebie maksimum możliwości. W tym roku jest dużo dziewczyn młodszych, na pewno mają jeszcze więcej siły i energii na to by rozegrać te finały, które będą dłuższe niż w tamtym sezonie. Będzie wyrównana walka i szybko te pojedynki się nie skończą - zakończyła wicemistrzyni Polski sprzed roku.

Krzysztof Wanio, MŻ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie