Wiśniewski: Dziwny jest ten terminarz
Piłkarze ręczni Orlen Wisły dopiero w czwartek rozpoczynają fazę finałową rozgrywek. Wicelider zbiorczej tabeli o awans do półfinału zagra na wyjeździe z Piotrkowianinem. – Najważniejszych pięć meczów tego sezonu będziemy musieli rozegrać w dwa tygodnie. Przed świętami mieliśmy tydzień wolnego, a teraz będziemy grać co trzy dni. Dziwny jest trochę ten terminarz – powiedział dyrektor sportowy SPR Wisła Płock Adam Wiśniewski.
Od siedmiu sezonów płocczanie na koniec rozgrywek zajmują drugie miejsce w tabeli, zdobywając tytuł wicemistrzów Polski. Nieprzerwanie od siedmiu lat na najwyższym stopniu podium kończą rozgrywki piłkarze PGE Vive Kielce.
W obecnym sezonie na 26 rozegranych ligowych spotkań Vive wygrało 25, remisując tylko jeden pojedynek - w Kielcach z Orlen Wisłą. Płocczanie mają na koncie 21 zwycięstw, dwa razy schodzili z parkietu pokonani (przez Vive i Górnika Zabrze), trzykrotnie remisowali (z MMTS Kwidzyn, Górnikiem i Vive).
Ostatni raz mistrzostwo Polski płocczanie wywalczyli w 2011 roku. „Przez kolejne lata naszym celem, którego niestety nie potrafiliśmy osiągnąć, również są złote medale. W tym sezonie w Kielcach udało nam się, jako jedynej drużynie w polskiej lidze, wywalczyć w regulaminowym czasie remis. Nie chcemy na tym poprzestać, mamy zamiar odebrać rywalom przynajmniej jeden tytuł - mistrzostwo lub Puchar Polski” - zapowiedział Wiśniewski.
Po zakończeniu rundy zasadniczej zawodnicy mieli tydzień wolnego, rozjechali się do domów, otrzymując rozpiski indywidualnych treningów. Do Płocka wrócili tuż przed świętami i rozpoczęli zajęcia, by przygotowywać się do fazy finałowej.
„Mieliśmy tydzień wolnego, ale w czasie świąt zawodnicy razem trenowali. Teraz czeka nas pięć ostatnich, najważniejszych spotkań tego sezonu, które będziemy musieli rozegrać w dwa tygodnie. Ten maraton rozpocznie się 12 maja pojedynkiem o Puchar Polski, a potem czekają nas mecze półfinałowe i finałowe. Trochę dziwny jest tegoroczny terminarz, ale mamy nadzieję, że będziemy dobrze przygotowani do rozstrzygających meczów i stoczymy zwycięskie boje” - zapewnił dyrektor sportowy SPR Wisła Płock.
Trener ma do dyspozycji wszystkich zawodników z wyjątkiem Marka Tarabochii. Bośniak 13 marca w meczu z Sandra SPA Pogonią Szczecin doznał naderwania więzadeł krzyżowych. Na leczenie wyjechał do Chorwacji. Po badaniach przeprowadzonych w Zagrzebiu wyznaczono datę zabiegu na 1 kwietnia. Teraz zawodnik odbywa długą rehabilitacją, co oznacza, że nie wystąpi już na parkiecie w tym sezonie, a po zakończonych rozgrywkach żegna się z Płockiem. Tarabochia w barwach Orlen Wisły grał cztery sezony, reprezentując drużynę w tym czasie w 176 spotkaniach i 353 razy wpisując się na listę strzelców.
Mecz z Piotrkowianinem rozegrany zostanie 25 kwietnia o godz. 18.30, rewanż zaplanowano na 30 kwietnia (20.15). Lepsza drużyna dwumeczu zagra 15 i 19 maja ze zwycięzcą z pary MMTS Kwidzyn - Górnik Zabrze. Finałowe pojedynki zaplanowano na 22 i 26 maja.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze