ZAKSA faworytem półfinału? Takie mecze wygrywa się sercem, a nie głową
Półfinałowe zmagania w parze ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron Virtu Warta Zawiercie już dostarczyły kibicom ogromnych emocji, a przed nami jeszcze trzecie – decydujące starcie. Nad tym, kto będzie faworytem tego meczu zastanawiali się Marcin Lepa i Jerzy Mielewski na kanale "Prawda Siatki". Obaj przyznali, że liczą w tym meczu na prawdziwą siatkarską bitwę.
– Przy stanie 2:0 dla Zawiercia wydawało mi się, że to jest tak naładowana drużyna, że nawet jeśli przegra ten mecz, to będzie faworytem w trzecim starciu. Teraz nie jestem już tego taki pewien. Coś utracili. Ten mecz tak się ułożył, że chyba bardziej to oni zaprzepaścili szansę, niż ZAKSA im wydarła ten mecz – powiedział Marcin Lepa.
– Ja uważam, że ten mecz nie ma faworyta. Uważam, że Zawiercie, pomimo tej porażki, to grupa ludzi "z jajami", prowadzona przez Michala Masnego, który nie odpuści nigdy. On się wgryzie w tętnicę każdemu. Do tego Mateusz Malinowski, który rozgrywa sezon życia, Alexandre Ferreira... – stwierdził Jerzy Mielewski i dodał: – ZAKSA osiągnęła teraz delikatną przewagę. Gdybym musiał wskazać faworyta, postawiłbym jednak na ZAKSĘ, bo w tej grupie jest więcej zawodników, którzy grali już o duże rzeczy w naszej lidze.
– Według mnie, lekkim faworytem jest ZAKSA. Tak podpowiada głowa. Wydaje mi się jednak, że w tym meczu wygra serce, czyli ta drużyna, która znajdzie w sobie więcej pasji rozwiązywania trudnych problemów. Tę pasję znalazła ZAKSA, będąc już absolutnie pod ścianą, mając problemy na prawym skrzydle i będąc o set od odpadnięcia. Jeżeli taką pasję Aluron będzie potrafił wykrzesać z siebie do samego końca, to będzie w stanie przechylić to na swoją stronę. Takie mecze wygrywa się sercem, a nie głową – dodał Marcin Lepa.
Dyskusja w załączonym materiale wideo. Cały odcinek na kanale Prawda Siatki.
Komentarze