Augustyn: To była huśtawka nastrojów

Piłka nożna

- Nikt z nas nie wiedział, jak ten mecz się ułoży. Myślę, że w głębi czuliśmy, że tak to się potoczy - stwierdził Błażej Augustyn z Lechii Gdańsk. Jego drużyna pokonała 1:0 Jagiellonię Białystok w finale Totolotek Pucharu Polski.

- Często przejeżdżaliśmy przez Warszawę pociągiem. Widywaliśmy ten stadion. Chcieliśmy się tu znaleźć i wygrać ten puchar - powiedział obrońca, który docenił klasę rywala.

 

- Ukłony dla przegranych. Tak w sporcie jest, że jedni wygrywają, a inni przegrywają. Szacunek dla Jagiellonii, bo mecz był trudny i było w nim sporo walki. Może pod względem piłkarskim nie wyglądało to najlepiej, ale cieszymy się z tego sukcesu - dodał.

 

Augustyn w swojej karierze występował w kilku klubach poza granicami Polski. Jak stwierdził, zwycięstwo w pucharze było jednym z jego marzeń.

 

- Zdobyłem już kiedyś krajowy puchar jako piłkarz Legii Warszawa, ale nie grałem w meczu finałowym. Docenia się to wtedy, kiedy się gra. To dla mnie piękna chwila i cieszę się, że udało się spełnić marzenie - powiedział defensor.

 

Lechia wciąż ma szansę na wywalczenie mistrzostwa kraju. Na tym skupiają się teraz piłkarze tego klubu.

 

- Zostały nam cztery mecze ligowe i zobaczymy, co w nich się wydarzy. To jest huśtawka nastrojów. W finale najpierw cieszyliśmy się z gola, potem został anulowany. Najważniejsze, że nasza drużyna podeszła do tego wszystkiego pozytywnie i dało to rezultat - zakończył.

BS, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie