NHL: Zmarł legendarny hokeista Detroit Red Wings

Zimowe
NHL: Zmarł legendarny hokeista  Detroit Red Wings
fot. PAP

W wieku 91 lat zmarł w Toronto Red Kelly, ośmiokrotny zdobywca Pucharu Stanleya i członek hokejowej Galerii Sławy. W lidze NHL rozegrał 1316 meczów, zdobył 281 goli, a przy 542 asystował.

Prawie 13 sezonów Kanadyjczyk spędził w Detroit Red Wings i z tym zespołem czterokrotnie triumfował w lidze NHL. W 1954 roku został pierwszym w historii laureatem James Norris Trophy, czyli nagrody dla najlepszego obrońcy rozgrywek.

 

Po przenosinach do Toronto Maple Leafs zaczął grać jako napastnik i z tą ekipą również cztery razy sięgnął po Stanley Cup.

 

Po zwycięstwie z kanadyjską ekipą w Pucharze Stanleya w 1967 roku, Kelly ogłosił, że kończy karierę. Po długich negocjacjach został trenerem Los Angeles Kings, Wyprowadził ten zespół na drugie miejsce w Konferencji Zachodniej i dwa lata z rzędu jego podopieczni grali w play-off.

 

Później Kelly wrócił do Maple Leafs, w 1973 roku podpisał czteroletni kontrakt i pracował do jego wygaśnięcia. We wszystkich sezonach jego drużyna grała w play-off, ale za każdym razem odpadała w ćwierćfinale.

 

Zasłynął m.in. jako trener przesądny. Podczas rywalizacji z Philadelphia Flyers w sezonie 1975–76 promował wśród swoich podopiecznych moc piramid. Po dwóch porażkach na wyjeździe powiesił plastikowy model piramidy w klubowej szatni. Gracze uwierzyli, że może coś w tym być. Kapitana drużyny Darryl Sittler najpierw umieścił swoje kije pod piramidą, a następnie stał pod nią dokładnie przez cztery minuty. Maple Leafs zdołali wygrać wszystkie trzy mecze u siebie, ale w decydującym spotkaniu ulegli. Kelly rozstał się wtedy z drużyną.

 

Jako trener poprowadził zespoły w 742 meczach sezonu zasadniczego NHL. W play-off były 62 takie spotkania, z których wygrał 24.

 

Po zakończeniu kariery był m.in. parlamentarzystą.

PAP, WŁ
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie