Pech ofiarnego kibica! Stracił... frytki i pizzę przy dwóch zagraniach (WIDEO)
Do niecodziennej sytuacji doszło podczas meczu MLB San Francisco Giants - Los Angeles Dodgers. Kibic drużyny z "Miasta Aniołów" dwa razy próbował złapać piłkę, która po wybiciu zawędrowała na trybuny. Wielkie poświęcenie kosztowało go... frytki i pizzę, ale jedna próba była skuteczna!
W baseballu najlepsze uderzenie tzw. "home run" pozwala uwolnić bazy i zdobyć punkty drużynie wybijającej. Po wybiciu "home run" piłka wylatuje między dwoma liniami za strefę gry, lądując albo za stadionem, albo w trybunach. Podobne sytuacje zdarzają się również przy nieudanych zagraniach, czyli po prostu faulach.
Obie okoliczności mają jednak wspólny element - każda wybita piłka jest niezwykle cenną pamiątką dla fanów baseballa. Nic więc dziwnego, że są skłonni do największych poświęceń.
Kibic Los Angeles Dodgers dwa razy mógł złapać szczęśliwą piłkę po wybiciach. Za pierwszym musiał poświęcić frytki, kiedy rzucił się do piłki uprzedzając innych. Za drugim razem już się jednak nie udało, a próba kosztowała fana tym razem kawałek pizzy.
*Extreme Kevin Harlan voice*
— MLB (@MLB) May 2, 2019
FIRST HE LOST THE FRIES!
NOW HE LOST THE PIZZA!
THERE IS FOOD EVERYWHERE! pic.twitter.com/lEI8pNPiJI
Złapana piłka niestety nie przyniosła szczęścia. Drużyna Los Angeles Dodgers przegrała 1:2 spotkanie z San Francisco Giants.
W sieci nie mogło oczywiście zabraknąć wielu kreatywnych komentarzy pod filmikiem zamieszczonym przez oficjalne konto MLB w mediach społecznościowych. Oto niektóre z nich:
Guy goes to the movies pic.twitter.com/EGp65AM1Ft
— BryceWatch (@bryce_watch) 2 maja 2019
So, you got the baseball.... pic.twitter.com/AMrqGtw3RH
— John (@jcyankeefan) 2 maja 2019
— LINDSAY (@LindsTeach1386) 2 maja 2019