MLS: Gol i asysta Ibrahimovicia nie wystarczyły. LA Galaxy przegrało z New York Red Bulls
Aż pięć goli oglądali kibice zgromadzeni na stadionie Red Bull Arena przy okazji meczu New York Red Bulls z Los Angeles Galaxy. Gospodarze wygrali 3:2 i wywalczyli trzecią wygraną w sezonie.
Spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy prowadzeni przez Chrisa Armasa. W 15. minucie Amro Tarek dał prowadzenie ekipie New York Red Bulls. Później do głosu doszli goście, a udział przy obu bramkach w pierwszej połowie miał Zlatan Ibrahimović.
Szwed najpierw asystował przy trafieniu Carlosa Antuny w 39. minucie, a pod koniec tej części gry zanotował trafienie na 2:1 dla Los Angeles Galaxy. Były napastnik PSG uderzeniem głową pokonał Luisa Roblesa. Dla doświadczonego snajpera był to dziewiąty gol strzelony w ósmym meczu w tym sezonie MLS.
💥 CHECK OUT THE #LAGALAXY 💥
— LA Galaxy (@LAGalaxy) May 4, 2019
A couple of delectable dishes from @diegopolenta92 & @ChrisPontius13 ends with a diving header from @Ibra_official 👏 pic.twitter.com/baMKzIrfiT
W drugiej połowie Marc Rzatkowski doprowadził do remisu w 59. minucie. Były pomocnik Salzburga wykorzystał podanie Connora Lade'a i zanotował premierową bramkę w obecnych rozgrywkach.
RZA WITH THE EQUALIZER! 🙌
— New York Red Bulls (@NewYorkRedBulls) May 4, 2019
CAN'T LEAVE HIM THAT OPEN#RBNYvLA | #RBNY pic.twitter.com/hM2H8uPtIt
Kilka minut później gospodarze po raz kolejny wyszli na prowadzenie. Gola na 3:2 strzelił Derick Etienne, który zameldował się na murawie 120 sekund przed wpisaniem się na listę strzelców.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 3:2. Gospodarze wskoczyli dzięki temu na ósme miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej.
Przejdź na Polsatsport.pl