Lewandowski wyprzedził Piątka, czyli powrót do normalności

Piłka nożna
Lewandowski wyprzedził Piątka, czyli powrót do normalności
fot. PAP/EPA

W miniony weekend Robert Lewandowski strzelił gola dla Bayernu Monachium w wygranym 3:1 meczu z Hannoverem 96. To była 22 ligowa bramka kapitana reprezentacji Polski w tym sezonie. W poniedziałek czekaliśmy na odpowiedź Krzysztofa Piątka, którego AC Milan grał z Bolonią. Mediolańczycy zwyciężyli 2:1, ale polski napastnik gola nie strzelił. Oznacza to, że w rywalizacji o Złotego Buta Lewandowski wyprzedził Piątka o jedno trafienie i znów jest najskuteczniejszym Polakiem na europejskich boiskach.

Lewandowski przed długi czas "oglądał plecy" Piątka, który regularnie zdobywał bramki dla Genoi, a po przeprowadzce do AC Milan nadal błyszczał skutecznością. Z meczu na mecz goli było jednak coraz mniej, byłemu piłkarzowi Cracovii nie sprzyja bowiem defensywna taktyka trenera Gennaro Gattuso. W poniedziałkowym meczu włoski szkoleniowiec mocno ją zmodyfikował, bo Milan musi wygrywać, by wywalczyć miejsce w Lidze Mistrzów. Ofensywne nastawienie przyniosło efekt, jednak Piątka wyręczali inni gracze. Polak pozostał z 21 golami strzelonymi w tym sezonie Serie A.   

 

Wpływ na to ma z pewnością ogólny kryzys Milanu, ale powstaje pytanie. Czy zespół jest w dołku, bo napastnik nie strzela, czy odwrotnie, Piątek nie ma okazji, bo zespół gra źle. - Od miesiąca nie zdobył bramki. To najdłuższa taka seria od kiedy jest w Mediolanie - pisała o Polaku "La Gazzetta dello Sport". Dziennikarze zaznaczają jednak, że cała drużyna Gattuso gra fatalnie, a sam trener może niebawem zostać zwolniony.

 

Z kolei w Bundeslidze kolejne bramki padają łupem Roberta Lewandowskiego, a jego Bayern znów gra tak, jak oczekują jego kibice. W sobotę to właśnie kapitan naszej reprezentacji "napoczął" Hannover 96, w 17. minucie pokonując bramkarza gości strzałem głową. W odróżnieniu od Piątka, partnerzy szukają Lewandowskiego w polu karnym i potrafią "obsłużyć" go wypieszczonym podaniem. Między innymi dzięki temu "Lewy" ma już 22 ligowe gole i pnie się w hierarchii strzelców z europejskich boisk. W klasyfikacji Złotego Buta awansował właśnie na czwarte miejsce, z kolei Piątek pozostaje na siódmym. Lewandowski strzela też w Pucharze Niemiec, w czterech meczach pokonywał bramkarzy pięć razy. Jeżeli trafi także w finale 25 maja, trzeci raz z rzędu zostanie królem strzelców tych rozgrywek. Żaden inny piłkarz w historii tego nie dokonał. W wyścigu po Złotego Buta liczą się jednak tylko gole strzelane w rozgrywkach ligowych.

 

Niekwestionowanym liderem tej klasyfikacji jest Lionel Messi. Argentyńczyk zdobył dla Barcelony już 34 bramki i o cztery wyprzedza gwiazdę Paris Saint-Germain Kyliana Mbappe. Trzecie miejsce zajmuje lider strzelców w Serie A, który w rywalizacji na krajowym podwórku uciekł już Piątkowi. To Fabio Quagliarella z Sampdorii Genua, który w ostatnim meczu strzelił dwa gole Parmie. Za tą trójką jest Lewandowski, 22 gole na koncie mają też Duvan Zapata z Atalanty Bergamo i Mohamed Salah z Liverpoolu. Kolejne pozycje w tej klasyfikacji zajmują Piątek i napastnik Realu Madryt Karim Benzema.

WŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie