Wyka: W play-offach każda przewaga jest tak naprawdę żadną

- To są play-offy. Tutaj każda przewaga jest tak naprawdę żadną przewagą. Wydaje mi się, że wkradło się w nasze szeregi trochę rozluźnienia. Anwil miał w pierwszej połowie dużo otwartych pozycji, których nie trafił, więc w drugiej połowie musiał coś trafić - przyznał zawodnik Arki Gdynia Dawid Wyka po pierwszym półfinałowym starciu Energa Basket Ligi przeciwko Anwilowi Włocławek, które zakończyło się triumfem gospodarzy 94:91.

Mariusz Hawryszczuk: Ależ to był mecz, ależ to były emocje. Uciekliście spod topora. Anwil był już bardzo blisko. Co się stało, że stopniała przewaga 21 punktów?

Dariusz Wyka: To są play-offy. Tutaj każda przewaga jest tak naprawdę żadną przewagą. Wydaje mi się, że wkradło się w nasze szeregi trochę rozluźnienia. Anwil miał w pierwszej połowie dużo otwartych pozycji, których nie trafił, więc w drugiej połowie musiał coś trafić. Tak się złożyło, że trochę zacięliśmy się, ale w najważniejszym momentach trafiliśmy i uciekliśmy spod topora.

Przed tym spotkaniem typowano, że ta rywalizacja będzie bardzo wyrównana i może skończyć się na dystansie pięciu meczów. W pierwszej połowie tego spotkania można było mieć wątpliwości czy tak będzie, natomiast ostatecznie ten mecz pokazał, że każdy kolejny może wyglądać podobnie.

To jest półfinał, gra o mistrzostwo Polski. Kto wygra, ten będzie w finale. Na pewno nikt z nas nie odpuści. Walka będzie trwać do samego końca, a ile będzie meczów? Zobaczymy.

Wreszcie te rzuty frunęły do celu. Cztery trójki, były też bloki. Skąd ta metamorfoza po tym średnio udanym okresie podczas meczów z Legią?

W ćwierćfinałach były kontuzje, doskwierała kostka. Nie chcę się tym usprawiedliwiać, bo takie jest życie. Czuję się coraz lepiej.

Jako drużyna nad czym musicie popracować przed meczem numer dwa?

Mieliśmy kilka założeń, która nie wychodziły za bardzo, popełnialiśmy błędy. Przeanalizujemy mecz i na pewno je poprawimy.

WYNIKI I TERMINARZ ENERGA BASKET LIGI

KN, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl