Serie A: Na boisku było czterech Polaków, ale gole nie padły
W 37. kolejce włoskiej Serie A byliśmy świadkami "polskiego" pojedynku pomiędzy Chievo Werona i Sampdorią. Na boisku od pierwszej minuty zameldował się komplet czterech Polaków, Paweł Jaroszyński i Mariusz Stępiński (Chievo) oraz Bartosz Bereszyński i Karol Linetty (Sampdoria). Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a najbardziej zdeterminowany, by zmienić ten wynik był Fabio Quagliarella.
Z niedzielnego pojedynku przede wszystkim mogli skorzystać... szkoleniowcy, dla których była to dobra okazja do przeglądu kadry. Chievo bardzo dawno temu straciło szansę na utrzymanie. W tym sezonie była to zdecydowanie najgorsza drużyna we Włoszech, nawet powiększenie dorobku o minusowe trzy punkty zabrane przez włoski związek nie dałoby niczego. Do utrzymania graczom z Werony zabrakło aż 21 punktów!
Na innym biegunie jest Sampdoria, w zeszłym sezonie gracze z Genui byli rewelacją rozgrywek, jednak w tym roku jest to drużyna środka tabeli, po prostu przeciętna. Jasnym punktem w układance Marco Giampaolo jest kapitan, 36-letni napastnik Fabio Quagliarella, który pewnie zmierza po tytuł króla strzelców obecnej kampanii ligowej.
Pierwsza połowa nie była porywającym widowiskiem. Obie drużyny skupiły się na asekuracyjnym rozgrywaniu piłki w środku pola. Zagrożenie jedynie było stwarzane po stałych fragmentach gry, jednak golkiperzy obu drużyn nie dali się zaskoczyć. Najgoręcej na boisku było w 40. minucie, niestety nie ze względu na składną akcje, a przez brutalny faul Federico Barby, którego nogi podczas wślizgu wylądowały na kolanach przeciwnika, sędzia widząc to zagranie podjął jedyną słuszną decyzje, wykluczył gracza Chievo z boiska.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Aktywniejszy był zespół Sampdorii, grający w przewadze, ale żaden z graczy "Sampy" nie był w stanie udokumentować przewagi swojej drużyny golem. Najbliżej zdobycia bramki był niezawodny Quagliarella w 79. minucie gry, jednak po jego strzale piłka minimalnie minęła słupek bramki Sempera.
W 72. minucie mieliśmy wyjątkowy moment. Owację na stojąco dostał, żegnający się z werońską publicznością kapitan, który od 22 lat bronił barw Chievo, Sergio Pellissier.
Chievo Werona - Sampdoria Genua 0:0 (0:0)
Chievo: Semper - Bani, Cesar, Barba - Depaoli, Leris (45. Hetemaj), Diousse, Vignato (80. Klyine), Jaroszyński - Pellissier (72. Pucciarelli), Stępiński.
Sampdoria: Rafael - Bereszyński, Colley, Ferrari, Tavares (81. Sau) - Praet, Ekdal, Linetty (68. Jankto), Defrel - Gabbiadini (62. Caprari), Quagliarella.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze