Zatorski: Doceniamy pracę z Heynenem. On rozumie nasze potrzeby rodzinne

Siatkówka

- Doceniamy warunki, na których pracujemy z Vitalem Heynenem. On najbardziej doświadczonych siatkarzy nie będzie ciągał po całym świecie. Dostaniemy chwilę wytchnienia. To dla nas w tej chwili bardzo ważne, by w momencie, kiedy dzieciaki są małe spędzać z nimi jak najwięcej czasu i nie przegapić ważnych momentów w życiu - powiedział libero reprezentacji Polski Paweł Zatorski.

Marta Ćwiertniewicz: Za Panem bardzo udany sezon z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Zgarnął Pan wszystko na arenie krajowej. Jerzy Mielewski i Michał Kubiak uznali Pana za najlepszego siatkarza sezonu PlusLigi. Nie myślał Pan, żeby spróbować sił za granicą?

 

Paweł Zatorski: Kiedyś oczywiście o tym myślałem. W tej chwili nie wyobrażam sobie tego. Mam w drodze drugie dziecko, żona spełnia się jako studentka. Nie jest nam po drodze, żeby wyjeżdżać z kraju. W tej chwili mamy wszystko, czego potrzebujemy. Spełniamy się jako rodzina i jesteśmy szczęśliwi.

 

Jest Pan bardzo doświadczonym siatkarzem. Do kadry dołączyło ostatnio dwóch młodych zawodników na pozycji libero. Jak się Pan czuje w roli autorytetu, od którego będą czerpać naukę?

 

Czuję się tak samo, jak w każdym innym roku. Z dużą radością i fajnymi emocjami wraca się po tak spektakularnych sukcesach, jakie odnieśliśmy w poprzednim roku. Mam nadzieję, że chłopaki, którzy do nas dołączają, będą czuli się świetnie w naszej grupie.

 

Zdecydowanie zbyt wcześnie, żeby mówić o jakimkolwiek zastępstwie. Widzi Pan w którymś z tych chłopaków potencjał, który pozwoli im stać się tak dobrymi siatkarzami, jak Pan?

 

Oczywiście. Chłopaki już teraz grają na świetnym poziomie. Jakub Popiwczak świetnie prezentuje się od kilku lat. Dla Jędrzeja Gruszczyńskiego był to pierwszy sezon rozegrany w pełnym wymiarze. Obaj mają predyspozycje do tego, by być wielkimi graczami.

 

Terminarz reprezentacji jest naprawdę napięty. Która z imprez będzie dla Pana najważniejsza?

 

Kwalifikacje olimpijskie są dla nas priorytetem. Nikt nie będzie oryginalny i nie powie niczego innego. Najpierw chcemy pojechać na ten turniej, a potem bić się o najwyższe trofea. Musimy jednak pamiętać, jak daleka droga jest do awansu na igrzyska. Cztery lata temu męczyliśmy się w morderczych turniejach i graliśmy jedne z najcięższych meczów w naszym życiu w Berlinie. Myślę, że w tym roku będzie podobnie.

 

Wspomniał Pan, że oczekujecie z żoną na narodziny drugiego dziecka. Nie boi się Pan, że przez ogrom wyjazdów i turniejów ominie Pana to jakże ważne wydarzenie?

 

Właśnie dlatego doceniamy warunki, na których pracujemy z Vitalem Heynenem. On najbardziej doświadczonych siatkarzy nie będzie ciągał po całym świecie. Dostaniemy chwilę wytchnienia. To dla nas w tej chwili bardzo ważne, by w momencie, kiedy dzieciaki są małe spędzać z nimi jak najwięcej czasu i nie przegapić ważnych momentów w życiu.

Marta Ćwiertniewicz, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie