Olimpijski turniej boksu przeprowadzi... prezes gimnastyki

Sporty walki
Olimpijski turniej boksu przeprowadzi... prezes gimnastyki
Fot. PAP

W boksie olimpijskim wojna na całego. AIBA odsunięta od turnieju w Tokio, MKOL zleca specjalne zadanie prezesowi gimnastycznej federacji, który ma się zająć olimpijską rywalizacją pięściarzy. To na pewno początek, a nie koniec zamieszania.

AIBA szybko się nie podda, wojna z MKOL przeniesie się zapewne wkrótce na sądowe sale i nie wiadomo, kiedy się skończy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że to co zamierza zrobić MKOL jest działaniem bezprecedensowym. Nie zamierza bowiem wyrzucić boksu z programu olimpijskiego, tylko zorganizować go z pominięciem światowej federacji, z którą jest skłócony. Ostateczna decyzja podjęta zostanie w dniach 24-26 czerwca w Lozannie.

 

Nie pomogło jak widać ustąpienie byłego już szefa AIBA, Uzbeka Gafura Rachimowa, z którym olimpijskim władzom wyraźnie nie jest po drodze. Nie pomógł wdrożony program naprawczy, który miał usprawnić finanse AIBA i zmniejszyć jej zadłużenie.

 

MKOL wyciąga jednak rękę i daje sygnał, że jeśli rządzący olimpijskim boksem pójdą po rozum do głowy i przyznają się do błędów wyrażając skruchę, to po igrzyskach w Tokio możliwe jest wznowienie współpracy. Na razie jednak wysyła czytelny sygnał:  turniej bokserski na igrzyskach zorganizujemy sami, bez waszej pomocy.

 

Co więcej Komitet Wykonawczy MKOL powołał już specjalną grupę zadaniową, na czele której stanie prezes Międzynarodowej Federacji Gimnastyki (FIG), a od października 2018 roku również członek MKOL, japoński biznesmen Morinari Watanabe, a jego zadaniem będzie dopilnowanie wszystkich związanych z przeprowadzeniem turnieju działań.

 

I tak, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, panie w odróżnieniu od igrzysk w Londynie (2012), gdzie debiutowały, czy Rio de Janeiro (2016), będą rywalizować nie w trzech, a pięciu kategoriach. Panowie natomiast już nie w dziesięciu, jak dotychczas, a w ośmiu wagach. Liczba uczestników (286) pozostanie ta sama.

 

Pozostaje jeszcze ustalenie systemu kwalifikacji. Decyzje w tej sprawie mają zapaść pod koniec czerwca na wspomnianej sesji MKOL w Lozannie, ale już wiadomo jaki jest pomysł: rozpoczną się w styczniu, a zakończą w maju przyszłego roku.

 

A to oznacza, że medale tegorocznych mistrzostw świata kobiet i mężczyzn nie dadzą prawa startu w turnieju olimpijskim, nie mówiąc już o kontynentalnych imprezach, takich jak chociażby II Igrzyska Europejskie w Mińsku.

 

Nikt na razie nie wie, jak w tej sytuacji będzie traktowana rywalizacja w WSB (World Series of Boxing). Pierwotny plan zakładał, że kwalifikację olimpijską z tych właśnie rozgrywek uzyska aż 72 zawodników. Nie sądzę jednak, by MKOL honorował projekt wymyślony przez AIBA, więc nie można wykluczyć, że WSB straci wyraźnie na znaczeniu.

 

Myślę jednak, że to dopiero początek, być może długoletniej wojny pomiędzy MKOL i Międzynarodowym Stowarzyszeniem Boksu Olimpijskiego (AIBA). Wojny, która nie wiadomo co przyniesie. 

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie